Czas letni już za nami…
Lato było gorące, słoneczne i łaskawie zostało na dłużej. Jesień była równie słoneczna, ciepła, złota i taka piękna! W letni czas kwitnie życie towarzyskie, więcej nas poza domem, humory nam zwykle dopisują a piękna przyroda wokół nas cieszy oczy. W letni czas codzienność jest barwniejsza a życie łatwiejsze.
Dziś w nocy przechodzimy na czas zimowy. Przestawiamy zegarki o godzinę wstecz, będziemy spać godzinę dłużej.
Ale to wątpliwa pociecha, gdy pomyślę, że idą chłodne dni. Idzie zima – najpierw deszczowa, wilgotna i przenikliwie zimna. Ciemności zapadać będą już o czwartej po południu. Za chwilę spadnie śnieg, powietrze zetnie mróz, przyjdą dołki i przeziębienia. W Szwecji ta pora roku będzie długa.
Najgorszy jest listopad i przyzwyczajanie się do nowej pory roku. Listopadowe plus 5 stopni odczuwamy przytłaczająco zimno ale te same plus 5 stopni w marcu już optymistycznie ciepło. Grudzień jest wyjątkiem podczas zimy, bo ma w sobie czar oczekiwania na święta Bożego Narodzenia i świąteczny nastrój. Rozdanie nagród Nobla i wielki bankiet 10 grudnia, Lucia 13 grudnia rozświetlają i rozweselają zimowe ciemności.
W styczniu i lutym mamy jeszcze do zimy cierpliwość a śnieg może nas nawet cieszyć, szczególnie miłośników sportów zimowych. Ciężki jest marzec bo zmęczeni zimą i ciemnościami czekamy na pierwsze roztopy i pierwszy cieplejszy prąd powietrza. W tym czasie wiele osób wpada w dołki, wielu cierpi na poważne depresje. W krajach skandynawskich jest wysoki odsetek samobójstw właśnie w tym długim, ciemnym i zimowym okresie. To najciemniejsza strona zimy. A jej końca długo nie widać…. Tutaj w okolicach Sztokholmu lód na jeziorach topnieje dopiero pod koniec kwietnia. Wiosna do Szwecji przychodzi późno.
Lato przeminęło dawno. Jesień się już kończy. Nadchodzi zima.
Jak przetrwać ten zimowy czas? Jak zachować radość życia jak wokół tak ciemno i zimno, i do wiosny tak daleko? Skąd czerpać energię i optymizm?
Cała nadzieja w nas samych – „Gdy idą chłodniejsze dni miej cieplejsze serce”- mówi stare chińskie przysłowie. Ciepło jest w nas i dzielmy się nim! Nie pozwólmy depresji wejść w nasze i innych życie. Rozejrzyjmy się, gdzieś ktoś może tkwi samotny w domu i tęskni za ciepłem drugiego człowieka? Dajmy z siebie to, co nas tak niewiele kosztuje – uśmiech, dobre słowo, telefon, czy serdeczny mail.
Ja będę się starała się poprzez kolejne wpisy na moim blogu dodać Wam cierpliwości, ciepła i otuchy tak, żebyśmy wspólnie przetrwali tą nadchodzącą długą zimę.
Przytulam Was mocno i życzę sił!
5 thoughts on “Zmiana czasu”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Powiązane posty
Nobel – nagrody i wielki bankiet
Siła słów i moc zmieniania świata
Wielki dzień
Święto Zmarłych
Moja historia cz. 4
Kartka ze świątecznymi życzeniami
Archipelag sztokholmski – wyspa Utö
Skansen – miniatura dawnej Szwecji
Lato w Szwecji
Gdybym była Bogiem…
Surströmming
Niepokoję się…
Słodko gorzki zawód
Pieskie życie
Arholma
Migawki z podróży na południe
Nie lubię Halloween!
C jak cierpienie
Ciepłe oazy zimowego Sztokholmu
I już po wszystkim
Sen
Nagroda od czytelnika
Kebnekaise
Dni z nutą jazzu
Moje szwedzko-polskie serce
Piastowie
Aquaria Vattenmuseum
ABBA The Museum
Trzeci tydzień adwentu
6 czerwca – Narodowe Święto Szwecji
Bliskie spotkania
:-*
Symptomy zeszwedzenia
Tam, gdzie mieszkają motyle
Smaki jesieni
Pożegnanie szkierowego sezonu na wyspie Rögrund
Wesołych Świąt!
Wywiad
Styl wiejski, sielski czyli lantlig
Smrodliwy smakołyk Szwecji
Tyle wiosny w całym mieście!
Artipelag
Wyklejanki Wisławy Szymborskiej
Plasterek
Landsort
Niespodzianki od życia
Piątek
Retro Second Hand
Wielkie głosowanie – Blog Roku 2014
Pierwsze zanurzenie
Ostatni kawałek
Wyspa Nåttarö
Na szwedzką mod(ł)ę
Festiwal polskich filmów
Moja cudowna grupa
Śladami Astrid Lindgren – Vimmerby
Globen jako Wielka Dynia
Zatrzymać lato
Göta Kanal – błękitna wstęga Szwecji
Kraj w sam raz
Park Narodowy – wyspa Ängsö
Koniki z Dalarna
Puk, puk, to znowu ja!
Festyn jesienny w Ogrodzie Bergianska
Śladami Astrid Lindgren – Norröra
Zamek Królewski – Kungliga Slottet
Przeprowadzka
Od serca
Moje Stare Miasto
Wielkanoc kolorowa
Gålö – oda do natury
Ogród Króla czyli Kungsträdgården
Przepis na twarożek
Astrid Lindgren – Dalagatan 46
Göteborg w trzech odsłonach cz. 2
Göteborg w trzech odsłonach cz. 3
Birka – pierwsze miasto w Szwecji
Życie w obrazkach
Midsommar
Eva Mattsson i jej pasja
Samozbiory – självplock
Studencki karnawał – Quarnevalen
Jesienne refleksje
Fika w ogrodzie Rosendal
Tramwajem w poprzek
Fredagsmys
Time out
Jesieni, to ty? Tak szybko?
Różowy koniec dnia
Archipelag sztokholmski – Sandhamn
W jelenim gaju
Grudniowe smaki i aromaty
Tradycyjne szwedzkie przysmaki
Dziś Szwecja jest słodka!
1 maja – Valborg
Komplement
Drugie urodziny Polki
Długo wyczekiwany poniedziałek
Listopad optymistyczny
Obywatelka Szwecji
Film Roku – Återträffen
Lucia
Nietypowy znak drogowy
Jesienny Ulriksdal
Junibacken
Znajdź dziesięć różnic
Migawki z Polski
Dzień Świętej Łucji
Najmniejszy pomnik w Sztokholmie
Weekend za miastem, klęska urodzaju i pochwała radości z rzeczy zwykłych
Podróż inlandsbanan – refleksje
Świąteczna wystawa
Dalarna, serce Szwecji
Nowy rok niesie zmiany
Haga Park
Dziękujemy!
Gotlandia
Moja historia cz. 1
Nasza domowa nowomowa
Moje tęsknoty za polską kulturą
W pogoni za łosiem
Racza uczta – kräftskiva
Magiczne białe noce
Midsommar w Dalarna cz. 1 Sjurberg
A w duszy wiosna gra
Glögg – grzaniec rozgrzewaniec
Październik i różowa wstążeczka
Blog Off
Olandia, kraina wiatraków
Wakacje!
Pierwsze dni zimy, ostatnie dni roku
Hotel za kratami
Eurowizja 2016
Fjäderholmarna
Czas smutku
Julmarknad w Skansen
Kocia pociecha
Ślub Madeleine
Do drogich czytelników
Muzeum Okrętu Waza – Vasamuseet
„Przekręt” turystyczny
Rowerem przez Möja
Legitymacje nauczycielskie
…
Fach dziennikarki
Weganinem być
Landsort na wyspie Öja
Wieża Kaknästornet
Moja historia cz. 2
Lato idealne
Ciepło, gorąco, parzy!
Zabawa u Króla
Korzenne ciasteczka – pepparkakor
Matka i jej pierś
Jul czyli święta w Szwecji
Przedstawienie o Katarzynie Jagiellonce
Eksperyment
Pożegnanie z choinką – Julgransplundring
Problem żebractwa w Szwecji
Göteborg w trzech odsłonach cz. 1
Just another Polish Day
Pierwszy Dzień Wiosny
Tradycje wielkanocne w Szwecji
Migawki z Gotlandii
Pierwsze dni z kotem
Tajemniczy przynosiciel
Festiwal Wikingów
Galeria Baginski
Jak na skrzydłach
Zakątki Södermalm
Wiosenne pozdrowienie
Szwedzi, miłość, flirt i Walentynki
Bezcenny wspólny czas
Zegary naprzód!
Dzień Wszystkich Świętych
Sztokholmskie metro – najdłuższa galeria sztuki na świecie
Oda do jesieni
Bożonarodzeniowe jarmarki
E jak Empatia (a raczej jej brak)
Szwedzki język migowy i świat głuchych
Studentka w skowronkach
Tack för senast!
Ludzie listy piszą
Lussekatter z pieca Kasi
Julbord
W biegu
Co to jest szczęście?
Lördagsmys i czas zimowy
Wakacyjna retrospekcja
Różowe przebudzenie
Wielka budowa w Sztokholmie
Dzień o zapachu cynamonu
Zimowy spacer i lekcja przyrody
Ostatni dzień kwietnia
Astrid Lindgren i pasja czytania
Pierwszy adwent – przygotowania do świąt, rozświetlanie ciemności i tresowanie kota
Na końcu Europy – Nordkapp
Jak otrzymać szwedzkie obywatelstwo?
Kartka z życzeniami
Drottningholm
Narodowe cechy Szwedów
Życie sielskie anielskie
Lśnij i żyj!
B jak brak
Semla, Tłusty Wtorek i moc słońca
Moja historia cz. 3
Wakacje!
Sztokholm jak z innej bajki
Sztuka odpoczywania
List do czytelników
Chwile wytchnienia
Wiśnie w śniegu
Język szwedzki
Panduro Hobby
Wakacji czas
Polka w Szwecji za kółkiem
Rzeczy w Szwecji, do których się nigdy nie przyzwyczaję
Kopalnie w Gällivare
O co nie pytać Szweda?
Jesień w Sztokholmie
Listopad zaklęty w broszce
Mały łoś i szopka z Krakowa
Kwestia zaufania
Ratusz miejski – Stadshuset
Lucia w dźwiękach i obrazach
Oranżeria w Bergianska Trädgården
Dziesięć powodów, dla których warto odwiedzić Olandię
Midsommar w Dalarna cz. 2 Leksand
Mariefred
Teatr dla Polonii
Dziesięć przykazań czyli Jantelagen
Święto Wiśni i japońskie akcenty
Między ziemią a niebem
Hejterki
Sztokholmskie scenerie
Gniazdowicie
Paczka
Życie z kotem
Terminarze, rzecz kobieca
Midsommar w Dalarna cz. 3 Rättvik
Tradycja Julbord
A jak asymilacja
Blisko…
Lucia czyli święto światła
Pratar du svenska?
Kolej śródlądowa – Inlandsbanan
Szafranowe bułeczki
To już cztery lata…
Dzień polarny – midnattssol
Arvidsjaur i Koło Podbiegunowe
Śladami Astrid Lindgren – Astrid Lindgrens Värld
Warszawskie reminiscencje
Świąteczny Sztokholm
Trasa Monteliusvägen
Stockholm Card – jak zwiedzać i poruszać się po Sztokholmie
Långholmen i początek wakacji
D jak dom
Idzie nowe / Nytt på gång
Karta SL – jak poruszać się po Sztokholmie
Dzień gofry!
Szwedzkie wychowanie dzieci
Spacer nad kanałem
Granit – butik przyjazny środowisku
Mall of Scandinavia
Dragonek
Wspomnienie Nationaldagen
Adwent po szwedzku
27 sierpnia
Popularne wpisy
Najnowsze komentarze
- Ania - Szwedzkie wychowanie dzieci
- Paweł - Znajdź dziesięć różnic
- Aleksandra - Znajdź dziesięć różnic
- Semi - Sztokholm i epidemia
- Danka - Bonniers Konsthall
Archiwa
- wrzesień 2021
- marzec 2021
- grudzień 2020
- wrzesień 2020
- lipiec 2020
- maj 2020
- kwiecień 2020
- kwiecień 2017
- październik 2016
- wrzesień 2016
- sierpień 2016
- lipiec 2016
- maj 2016
- kwiecień 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- styczeń 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- październik 2015
- wrzesień 2015
- sierpień 2015
- lipiec 2015
- maj 2015
- kwiecień 2015
- marzec 2015
- luty 2015
- styczeń 2015
- grudzień 2014
- listopad 2014
- październik 2014
- wrzesień 2014
- sierpień 2014
- lipiec 2014
- czerwiec 2014
- maj 2014
- kwiecień 2014
- marzec 2014
- luty 2014
- styczeń 2014
- grudzień 2013
- listopad 2013
- październik 2013
- wrzesień 2013
- sierpień 2013
- lipiec 2013
- czerwiec 2013
Niestety. Tak jak kocham i uwielbiam jesien, tak na samą myśl o zimie przechodzą mnie ciarki. Zeszłoroczna (własciwie tegoroczna) była dłuuuga, za długa. Listopad i Grudzien to czas oczekiwan i świąt, tych miesiecy sie nie boje, bo wciąż sa przyjemne, ale styczen i luty…o zgrozu marzec i kwiecien – Nie! Tego juz nie chce.
Wiesz, klimat się staje coraz cieplejszy, jesień była taka ciepła i słoneczna, może zima będzie łagodniejsza?
Głowa do góry!
Krok pierwszy do realizacji planów: kawa ze mną we wtorek 😀
Moniko! Czuję dokładnie to samo, kiedy myślę o zbliżającej się zimie. Bo o ile „złota” jesień jest przepiękna, to jesienna plucha już nie 😉 Dla mnie najgorsze są te krótkie dni, kiedy non stop jest ciemno i chce mi się spać od 20… Ale myślę, że znalazłam swój sposób na przebrnięcie przez ten cięzki okres- jak najwięcej ruchu i sportu, szczególnie na powietrzu. Dla wprawionego biegacza każda pogoda jest dobra, mam nadzieje, że dla mnie też bedzie tej zimy 😉
pozdrawiam!
Zazdroszcze wytrwalosci! Mnie tak trudno zagonic do biegania:(
Zycze lagodnej zimy, niech minie szybko!