Pożegnanie z choinką – Julgransplundring

Najpierw zielona, świeża i pachnąca iglastym lasem, piękna i błyszcząca.

Po kilku tygodniach blada, cienka i taka… opatrzona. Najpierw wnosimy ją na salony, hołubimy, śpiewamy przy niej kolędy i dzielimy się opłatkiem, by wkrótce potem wyrzucić ją na śmietnik.

IMG_1463

No właśnie, co z tą choinką? Ze sztuczną nie ma problemu, zwijamy, pakujemy i przechowujemy do następnych świąt. A żywej zapakować się niestety nie da. Jest też problem z nadmiarem wyciętych i importowanych choinek (sprzedawca choinek powiedział mi, że choinki sprowadzane są z Polski). Och, tylko lasów żal! Sprzedawcy odpowiedzialni za sprowadzone jodełki robią co mogą, ale tak czy inaczej żywot świątecznej gwiazdy domu musi się kiedyś kończyć.

Szwecja jest bardzo czuła na sprawy środowiska, dlatego są tutaj specjalne „poświąteczne” stacje, gdzie można zostawić swoją choinkę a za wyrzucenie jej w nieodpowiednie miejsce można dostać 1000 koron mandatu a nawet pójść na rok do więzienia (sic!). Choinki są zbierane, magazynowane i palone podczas kwietniowego pożegnania zimy (Valborgsmässafton). No, ale zanim oddamy choinkę w odpowiednie ręce, trzeba się z nią pożegnać!

Julgransplunrding, Salen 2012

W 20 dni po świętach (Tjugondedag jul) obchodzi się uroczyste zakończenie świąt (Julgransplundring). To tradycja rozbierania świątecznego drzewka, radosnego tańca i zabawy wokół niego i na koniec wyrzucania go lub chowania do następnych świąt wraz ze wszystkimi świątecznymi ozdobami. W niektórych miejscach „pakowanie” świąt odbywa się wcześniej, około Święta Trzech Króli.

W domach, w przedszkolach i szkołach, klubach sportowych, domach opieki; w zamkach i pałacach a nawet w Muzeum Narodowym można przeżyć takie słodkie pożegnanie choinki.

Są konkursy, loteria, nagrody, piosenki. Zabawy te organizuje się głównie z myślą o dzieciach, bo w dziecięcym optymistycznym rozumieniu julgransplundring to wielki festyn łakoci. Czasami pod sufitem zawieszone są worki ze słodyczami. Na koniec zabawy rodzice z dziećmi tłuką kijami w te worki, aż te popękają i posypie się na nich deszcz słodyczy. Na choince wiesza się słodkości i pozwala się dzieciom splądrować choinkę. (To chyba ze szwedzkiego słowa plundring wzięło się nasze słowo plądrować, czyż nie?) Typową szwedzką paczką ze słodyczami jest smällkaramell. Tak wyglądają tradycyjne:

smällkaramellale najpopularniejsze są takie, z frędzelkami. W szwedzkich przedszkolach to jedno z nieodzownych zajęć plastycznych, te paczuszki robi się z rolek po papierze toaletowym i bibuły, albo cienkiego papieru. Środek wypełnia się cukierkami, można włożyć tam maleńki upominek niespodziankę.

smällkaramell

Hmm… Tak to wszystko wygląda. Słodko i radośnie. Człowiek cieszy się bardzo na nadejście świąt i cieszy się nie mniej z ich zakończenia. Ale co zrobić, trzeba iść do przodu. Czas wysprzątać z domu święta i wrócić do zwykłej codzienności!

Fotografie: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8.

17 thoughts on “Pożegnanie z choinką – Julgransplundring

  • N.5 stycznia 2014 at 14:49

    Plądrowanie choinki kojarzy mi się równie radośnie jak szwedzkie tańczenie wokół drzewka. Cóż… Święta, święta i… po świętach 🙂

    Odpowiedź
  • Dag5 stycznia 2014 at 15:26

    A o tym „plądrowaniu” nie miałam pojęcia 🙂 Fajnie dowiedzieć się czegoś nowego 🙂

    Odpowiedź
  • Maria5 stycznia 2014 at 18:55

    Monika, jesli chcesz robic wpisy po szwedzku to radze ci przed publikacja dac komus z tubylcow albo dlugo mieszkajacych do czytania i korektury przed publikacja. Jesli twoj maz jest Szwedem to moglby ci pomoc, nie?
    Troche krotki wpis jesli sie zwracasz takze do osob nie znajacych polskiego.
    Powodzenia!

    Odpowiedź
    • henlub5 stycznia 2014 at 19:30

      Widzę że ujawniła się najlepsza profesorka szwedzkiego w tym kraju , Chętnie bym zapisał się na lekcje Pani Mario bowiem mój szwedzki jest trochę toporny …

      Odpowiedź
      • Maria6 stycznia 2014 at 16:49

        Gratuluje wspanialej retoryki. Przekonales mnie. Oczywiscie zgadzam sie z tym ze cudzoziemiec ma pelne prawo pisac z bledami. Wiecej powiem, nikt wcale nie musi znac nawet slowa po szwedzku (nawet zeby zostac obywatelem tego kraju). Przepraszam za ten nietakt z mojej strony, ze smialam zaproponowac sprawdzenie szwedzkiej wersji wpisu przed publikacja. Rzeczywiscie glupi pomysl.
        No, niestety moja klawiatura jest tutejsza tak i jak moj zardzewialy polski.

        Odpowiedź
    • Polka w Szwecji5 stycznia 2014 at 22:40

      Marysiu,
      mam nadzieję, że Nowy Rok przyniesie Ci dużo powodów do radości, dzięki czemu Twój charakter straci nieco na swojej smutnej uszczypliwości.
      Pozdrawiam

      Odpowiedź
      • Maria6 stycznia 2014 at 13:49

        OK, myslalam ze chcialas pisac poprawnie po szwedzku.

        Odpowiedź
        • Polka w Szwecji6 stycznia 2014 at 13:52

          Oczywiście, że chcę!
          Jestem tu dopiero cztery lata i mam prawo nie znać perfekcyjnie szwedzkiego. Nie jestem też w stanie pisać całego wpisu w dwóch językach, niedługo będzie dodany tłumacz google dla tych, którzy będą chcieli przeczytać więcej.
          I nie poprawność językowa się liczy, tylko człowiek.
          Miłego dnia:-)

          Odpowiedź
      • Polka w Szwecji7 stycznia 2014 at 09:42

        W porządku, Marysiu,
        nie przejmuj się i zapomnijmy o całej sprawie:-)

        Odpowiedź
  • U stóp Benbulbena (Dagmara)5 stycznia 2014 at 20:25

    Piękny zwyczaj i genialny pomysł z punktami, w których zbierają choinki. Mój ubiegłoroczny nabytek wciąż stoi za koszem na podwórku, a tu kolejną trzeba rozebrać…
    A pani Maria się nie popisała. Korektura to po czesku, po polsku robimy korektę. Korekturę po polsku można zrobić w ustawie, kodeksie, w druku robimy korektę 😉 Pani Mario! Radzę oddawać swe komentarze do poprawy komuś, kto włada językiem polskim i uprzejmie wstawi przecinki, doda znaki diakrytyczne oraz poprawi formy gramatyczne…
    Pozdrawiam!

    Odpowiedź
  • kasia6 stycznia 2014 at 11:48

    Bardzo sympatycznie opisane, To tylko tradycja w rzeczywistosci tak slodko nie jest ale ok, moze byc.
    Piszesz ladnie po polsku i szkoda tego tlumaczenia na szwedzki , bo wychodzi topornie i sztywno a stylistycznie tez niezupelnie poprawnie. Nie radzialbym prosic tubylcow o pomoc , bo Szwedzi na ogol pisza bardzo chaotycznie i z bledami. A tu przynajmniej poprawnie.
    Mysle ze jak ktos tu zauwazyl to dobrze dac link do tlumacza dziadka google i niech sobie tlumacza sami.
    Ale jest inny aspekt sprawy ,ze to dobry trening na przyswojenie szwedzkiego .
    Roznie jest z tymi stacjami na choinki do zbioru,. U nas np , wyrzuca sie je na trawnik przed smietnikiem i potem smieciarze zabieraja ,czasami leza takie choiniki nawet pare tygodni jak ktos wywali w innym miejscu. Mysle , ze pdobnie jak w innych krajach.

    Odpowiedź
  • kasia6 stycznia 2014 at 12:09

    P.S.
    slowo plądrowaćpochodzi z niemieckiego , polski nie zapozyczal slow szwedzkich raczej niemieckich , francuzkich , rosyjskich , angielskich

    Odpowiedź
    • Polka w Szwecji6 stycznia 2014 at 12:12

      No właśnie nie byłam pewna, kto od kogo jakie słowo pożyczał. My chyba nawet nie mamy żadnego słowa zapożyczonego ze szwedzkiego, ani odwrotnie.
      Muszę zasięgnąć języka;)

      Odpowiedź
  • Norr6 stycznia 2014 at 16:01

    Dzieki ostatnim relacjom o tradycjach pokazalas nam – gosciom tego blogu, ze ten zimowy okres grudnia i stycznia jest bardzo bogaty w rozne wydarzenia i wszystkie z nich sa radosne i pogodne, mimo chlodu, mrozu i ciemnosci na zewnatrz. Ciekawie uchwycone i delikatnie uwypuklone te bardziej specyficzne dla tej kultury fakty, swiadcza o duzej spostrzegawczosci, pasji poznania i zrozumienia tego co wokol nas. Wspaniale obserwacje ! God fortsättning på det nya året ! 🙂
    PS a tutaj gdzie mieszkam choinki zbiera sie w wyznaczony dzien, spala sie w cieplowni a energia z nich trafia z powrotem do domow jako ocieplanie „fjärrvärme”

    Odpowiedź
    • kasia8 stycznia 2014 at 02:01

      Mrozu ? pomocy…a gdzie ty masz ten mroz ? Bo ja bym chciala 🙂

      Odpowiedź
      • Norr8 stycznia 2014 at 22:05

        A jakze, najpierw byl przymrozek, potem nastapil umiarkowany a za kilka dni ma byc silny mroz … i tyle nam wystarczy. Wiekszosc a zwlaszcza najmlodsi wyczekuja sniegu i mam ogromna nadzieje ze w koncu spadnie go tyle aby tzw ferie sportowe sie udaly 🙂

        Odpowiedź
  • Pingback: Sztokholmskie metro – najdłuższa galeria sztuki na świecie | Polka w Szwecji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *