To najmilsze słowa jakie usłyszałam tutaj w Szwecji, słowa mojej szwedzkiej koleżanki z grupy na studiach:

IMG_5564

Monika, dzięki tobie zmieniłam zdanie o Polakach.

 Serce mi urosło.

 

17 thoughts on “Komplement

  • Camo31 marca 2014 at 16:53

    I like it .

    Odpowiedź
  • Agnieszka Radziewińska31 marca 2014 at 17:22

    Ja na pewno uswiadamiam ich kulinarnie. Juz jesli serniko-makowiec, teraz na Påsklunch mam zamiar zrobic zurek. No i jezykowo zmuszam ich do myslenia, jak zaadaje albo pytania jak sie mowi w takiej a takiej sytuacji. Albo a dlaczego tak sie mowi… Poza tym uswiadamiam ich, ze maja blisko piekne miasta do zwiedzania, Gdansk, Krakow, ze Polska jest dla nich niedroga… ze kielbaska smaczna… Itp. Noooo i maja taka swietna polska doktorke i kolejna w sasiedniej jednostce, ze sama swoja praca slowimy pracowitosc Polakow 😉

    Odpowiedź
  • anna31 marca 2014 at 17:24

    to miłe usłyszeć coś takiego. zagranicę wyjeżdżają różni ludzie: w tym tacy, którzy psują innym opinię i potem trzeba „prostować” wyobrażenia innych o Polakach np. że nie wszyscy Polacy to złodzieje i pijacy i nie wszyscy co drugie słowo mówią ku*..a.

    Odpowiedź
  • AnnaJOt31 marca 2014 at 18:26

    Moniko lzy do oczu naplywaja kiedy slyszy sie takie mile slowa. Tym bardziej,ze nie latwo przekonac chlodnych i nastawionych rogato Szwedow do Polakow. Ja mojemu mezowi juz tyle pokazalam, tyle wytlumaczylam, ze sama sie dziwie. Kusze naszych szwedzkich znajomych polska kuchnia , zwyczajami, poczuciem humoru… czuje sie z tym dobrze ale czasem zauwazam ich niepewnosc. Natomiast coraz czesciej slysze ,ze Polska swietnie radzi sobie z ekonomia, ze mamy edukacje na wysokim poziomie, ze mamy najpiekniejsze kobiety, ze jestesmy szczerzy i spontaniczni , mamy pomysly i jestesmy pracowici. A tak blizej dzialalnosci mojego meza mysliwego i lesnika… kiedy zaprosilismy pierwsza grupe mysliwych z Polski Szwedzi byli pelni podziwu za ich kunszt, spryt i tradycje mysliwskie.Zadziwili Szwedow swoimi pieknymi ubiorami mysliwskimi. Bylam dumna. Ciesze sie razem z Toba i oby tak dalej kochana Moniczko. To wspaniale . Pozdrawiam.

    Odpowiedź
  • N.31 marca 2014 at 20:50

    No i pięknie!

    Odpowiedź
  • ewelajna1 kwietnia 2014 at 10:34

    Gdybym była Szwedką i spotkała Ciebie, powiedziałabym to samo :). Dobrze, że są tacy ludzie 🙂

    Odpowiedź
  • Cleo1 kwietnia 2014 at 11:10

    Mi także urosłoby. W Holandii Polaków nie lubią i ja sama przyznaje, że za wiele Polaków , których tu widziałam wstyd jest mi ogromnie. Jednak generalizcja to najgorsze co może być. Ciesze się, ze mam na tyle inteligentnych holenderskich znajomych, ze nie mam do czynienia z żadną deskryminacją i negatywną oceną.

    Odpowiedź
    • kasia4 kwietnia 2014 at 20:50

      Z tego co wiem , to Holendrzy sa uwazani za najmniej sympatycznych europejczykow , wiec staraj sie nie generalizowac ludzi , to ze nie lubia Polakow nie oznacza , ze ci sa zli , czasami moze za dobrzy i to tez nie dobrze. Nikomu nie dogodzisz

      Odpowiedź
  • Mamsan1 kwietnia 2014 at 11:16

    Wiele razy slyszalam o nas wiele zlego i wiem, ze opinie o polakach sa tutaj bardzo rozne. Bardzo sie ciesze, ze to sie zmienia i coraz wiecej ludzi pokazuje nas z tej lepszej strony …! Milego dnia. M

    Odpowiedź
  • Język Szwedzki1 kwietnia 2014 at 15:21

    Straszne są takie generalizacje o Polakach za granicą, jak na przykład Brakkefolket o Norwegii. Takie obrazy mówią tylko o małej części tych, którzy wyjeżdżają, ale mocno wpływają na opinię.

    Odpowiedź
  • kaan1 kwietnia 2014 at 17:25

    I takich ludzi nam trzeba za granicą – takich, którzy zapracują na dobry wizerunek Polaka, takich jak Ty!
    ♥♥♥

    Odpowiedź
  • Samira1 kwietnia 2014 at 20:13

    Dobry wieczór, Moniko, ponieważ w miarę systematycznie czytam Twojego bloga i inspiruje sie nim, chciałam ofiarować/odznaczy Cie nagrodą Liebster Blog Award.
    Zapraszam tutaj:
    http://otymoowymitamtym.blogspot.com/2014/04/wreszcie-nominuje-do-nagrody.html
    Pozdrawiam, Samira

    Odpowiedź
  • polkawnorwegii2 kwietnia 2014 at 06:41

    <3 cudownie! My polacy jestesmy niestety rozni. Sama czesto czekajac na metro widze ludzi z rana ktorzy ida do pracy i jakim jezykiem wladaja. No niestety nie przyszlo to do nas z nikad. Ale sa wsrod nas ludzie ktorzy oblaja wszelkie stereotypy i chwala im za to <3

    Odpowiedź
  • vagabundo del mundo2 kwietnia 2014 at 13:13

    cudnie, że tak jest, bo sama często będąc za granicą czerwienię się ze wstydu za naszych rodaków, smutne to 🙁 a jak wiadomo negatywy bardziej zapadają w pamięć. i potem potrzeba 10 pozytywów aby wymazać jednego negatywa. extra, że ten wizerunek się powoli zmienia m. in. dzięki takim osobom jak Ty 🙂

    Odpowiedź
    • kasia4 kwietnia 2014 at 00:36

      Nigdy nie czerwienie sie za innych , skad Ci to przyszlo do glowy? Nie zauwazylam aby np Anglicy czy Szwedzi demolujacy hotele za granica sie czerwienili za swoich ziomkow? Czy nie uwazasz , ze kazdy odpowiada za swoje czyny i to jego sumienie nie Twoje ma sie czerwienic? To sa nawyki zza czasow komuny , gdy narod byl zmuszany do odpowiedzialnosci zbiorowej. Ludzie dziela sie na chamow i porzadnych bez wzgledu na narodowosc wiec nie musisz sie za nikogo wstydzic a sama dac dobry przyklad.

      Odpowiedź
  • A.15 maja 2014 at 18:33

    Przypadkiem trafiłem na Twojego bloga, skomentowałem ostatnią notkę, a teraz czytam pozostałe i nie ukrywam, że lektura ta sprawia mi dużo przyjemności. Piszesz intensywną i gęstą prozą, urocza jest szczególnie pewna łagodność i dobroć w Twoim widzeniu świata. Ślę przez Bałtyk pozdrowienia z Gdyni do Sztokholmu!

    Kiedy czytałem powyższą notkę, przyszła mi do głowy pewna smutna myśl. Twoja koleżanka mówiąc Ci ten komplement na pewno miała dobre intencje. Jednak gdyby wmyśleć się w niego i spróbować go zdekonstruować – jest w nim pewna kłopotliwość. Twoja szwedzka przyjaciółka – jeszcze raz podkreślam jej dobrą wolę – porzuciła bowiem jeden stereotyp na rzecz drugiego. Domyślam się, że Twoja koleżanka wyrobiła sobie złe zdanie o Polakach na podstawie jakichś nieprzyjemnych z nimi doświadczeń. Doprecyzuję: wyrobiła sobie złe zdanie o Polakach Jako Takich na podstawie nieprzyjemnych doświadczeń z Polakami Pojedynczymi. Potem poznała i polubiła Pojedynczą Ciebie (wybacz niezgrabność sformułowania) i nabrała sympatii do Polaków Jako Takich. Nietrudno ujrzeć w tym pewnej naiwności. To działa zresztą w dwie strony. Gdyby poznała ona najpierw Ciebie i na tej podstawie polubiła wszystkich Polaków – również byłaby w błędzie. A gdyby z kolei Cię nie poznała? Czy miałaby słuszność trwając przy swoim początkowym zdaniu?

    Zmierzam do tego aby wykazać, że wszelkie stereotypy (narodowe, płciowe, rasowe, klasowe, religijne i inne) są umysłowym lenistwem i społecznym fantazmatem utrwalającym resentymenty, są groźnym konstruktem oddalającym od prawdy o Pojedynczym Człowieku. Nie ma bowiem Polaka Jako Takiego, Urugwajczyka Jako Takiego i Hindusa Jako Takiego. Jest Polak, Urugwajczyk i Hindus. Każdy pojedynczy, wszyscy osobni.

    Sam również bardzo pilnuję się by nie wpadać w podobne sidła, nie jest to łatwe, wymaga pracy. Studiowałem z dziewczyną urodzoną i wychowaną w Kirgistanie, jest bardzo sympatyczna, polubiliśmy się. Nigdy jednak na podstawie tej znajomości nie wygłoszę jakiejkolwiek opinii o Kirgizach i Kirgistanie. Moją wykładowczynią z kolei była Łotyszka, nie wspominam jej miło. Nie ośmieliłbym się jednak wypowiadać swojego zdania o cechach narodowych Łotyszy. Nie mam bowiem żadnego zdania i nie wierzę w istnienie żadnych „cech narodowych”. Więcej powiem: nie mam nawet zdania o tej konkretnej Łotyszce! Niedostatecznie wiele wiem, pięć lat to za mało by poznać czyjeś serce, może nawet całe życie to za mało.
    Poznałem kilkunastu Rosjan i nic nie wiem o Rosjanach.
    Poznałem kilkuset Polaków i nic nie wiem o Polakach.
    Niepodobna bowiem poznać narodu. Owszem, istnieją między narodami pewne podobieństwa i różnice uwarunkowane historią, kulturą, tradycją. Wszystko to jest jednak pozłotkiem, powierzchowną i zewnętrzną „prawdą” o pojedynczym i osobnym człowieku. Mało o nim wiemy. Uleganie stereotypom bierze się właśnie z niepogodzenia z tą niewiedzą.
    Nie można Świat byłby lepszym miejscem gdyby ludzie częściej zachowywali w pokorze milczenie. Gdyby – jeśli już muszą koniecznie oceniać innych – częściej mówili „nie wiem”. Czy te słowa nie brzmią pięknie?

    Odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *