Niepisaną tradycją Szwedów jest pierwsza kapiel/pierwsze zanurzenie (första dopp) w wodach jeziora czy morza.

IMG_8766

Nie raz widziałam latem kąpiących się ludzi w zimnych wodach jeziora lub morza i sama nie zawsze odważałam się wejść. A ludzi zanurzających się na poczatku lata, w maju, kiedy woda jest naprawdę lodowata, osnuwałam współczującym litościwym spojrzeniem. Z czasem dowiedziałam się, że to pierwsze zanurzenie jest jakby swoistym otwarciem wakacyjnego sezonu, powitaniem lata. Zaczęłam dojrzewać do tego, że i ja muszę się zanurzyć, bo to jest jednym z kroków ku asymilacji z krajem, w którym się zamieszkało. Zdecydowałam, że to będzie tego lata, bo w tym roku dostałam przecież szwedzkie obywatelstwo, a zanurzenie potraktowałam jak mój szwedzki chrzest (który notabene ma podobne określenie – dop).

IMG_8777

IMG_8778

IMG_8779

Woda byla potwornie zimna, na zewnątrz też żaden upał (około 20 stopni) ale zrobiłam to! Wykąpałam się w niej! Ile dumy i radości! Choć dla Szwedów to dużo większa frajda, oni uwielbiają się kąpać w jeziorach i morzu, już od późnej wiosny, czują się wtedy wspaniale, co potwierdza moje obserwacje, że oni są po prostu przystosowani do tego klimatu i nie odczuwają zimna, tak jak my. Ja choć skandynawskim morsem nie jestem, w wodzie się zanurzyłam i tym samym mój sezon kąpielowy uważam za otwarty.

IMG_8802

IMG_8801

17 thoughts on “Pierwsze zanurzenie

  • N.15 czerwca 2014 at 19:36

    Wyglądasz bardzo radośnie! 🙂

    Odpowiedź
  • U stóp Benbulbena (Dagmara)15 czerwca 2014 at 19:37

    Podoba mi się taki zwyczaj 🙂 Jak mówią: zimna woda zdrowia doda!
    O ile Irlandczycy raczej stronią od oceanu (poza fanami sportów wodnych), to bieg do oceanu jest popularną akcją charytatywną. Np. co roku w Święta jest Christmas Swim organizowany w wielu miastach, na początku lata w ramach akcji Dip in the Nip panie biegną nago ozdobione różowymi gadżetami.
    Ps. U mnie też czerwony na paznokciach 🙂

    Odpowiedź
    • Polka w Szwecji16 czerwca 2014 at 05:24

      Oj, chciałabym tę akcję Dip in the Nip zobaczyć!

      Odpowiedź
      • U stóp Benbulbena (Dagmara)16 czerwca 2014 at 12:04

        Nie tylko Ty. Dwie panie z lokalnego sklepu biorą niedługo w tym udział i już chyba piąty raz listę sponsorską, która wisi przy kasie, zmieniały na nową. Też się dołożyłam 🙂

        Odpowiedź
  • kaan15 czerwca 2014 at 19:54

    Brawo! Dzielna z Ciebie babeczka 🙂
    Tak więc sezon kąpielowy uważamy za otwarty 🙂
    Pozdrawiam!

    Odpowiedź
  • Kasia15 czerwca 2014 at 19:55

    No! Teraz juz Ci nie odbiora obywatelstwa! Hihi….. :))))
    Jestes odwazna! My bylismy na plazy kilka godzin i upal doskwieral, ale zamoczylam tylko stopy 😉

    Odpowiedź
  • Magda15 czerwca 2014 at 20:22

    Wow! Możesz się zapisać do klubu morsa;) Wyobrażam sobie jaka zimna była woda…(PS i ja dołączam do czerwonopaznokciowych;)

    Odpowiedź
  • Camo15 czerwca 2014 at 21:15

    Gratulacje! Wlasnie rozpoczelas etap przygotowan do nastepnych Skandynawskich Mistrrzostw plywania w zimie, ktore odbywaja sie od paru lat na rzece w pewnym miescie, ostatnio przy temperaturze -34 stopnie C !!! Samo zdrowie 😉

    Odpowiedź
  • szczyrz16 czerwca 2014 at 01:56

    Gratulacje i życzymy dalszych ciekawych obserwacji już jako Szwedka.

    Odpowiedź
  • Ingen16 czerwca 2014 at 19:41

    Kochana Moniko!
    Nawet jeśli nie komentuję każdego Twojego wpisu, to wiedz, że jestem i czytam. I choć nie jestem związany ze Szwecją, tylko z Norwegią, to uwielbiam przebywać na Twoim blogu. Mam sentyment to Szwecji ( a byłem tam tylko raz, czy dwa)…. Trochę interesuję się też historią Skandynawii…
    Oby jak najwięcej takich blogerek jak Ty! 🙂

    Odpowiedź
    • Polka w Szwecji17 czerwca 2014 at 09:40

      Pięknie dziękuję!
      Czuj się jak u mnie na blogu jak u siebie w domu 🙂

      Odpowiedź
  • MariaAgdalena16 czerwca 2014 at 23:13

    Aaaale, bez zanurzenia glowy to sie taki dopp nie liczy 😉
    Szczerze podziwiam, bo ja od lodowatej wody „kurcze sie” i sie po prostu nie zmuszam (po paru probach). Obywatelstwo nie obywatelstwo, musza docenic inne moje zalety 🙂
    Pozdrawiam Polke w Szwecji – Polka w Szwecji

    Odpowiedź
    • Polka w Szwecji17 czerwca 2014 at 09:41

      Spróbuję w przyszłym roku. Może lato (i woda tym samym) cieplejsze będzie 🙂

      Odpowiedź
  • henlub17 czerwca 2014 at 14:40

    Herresta ?Ja także dziś przechodzę chrzest bojowy w lodowatej wodzie – albowiem wyłączyli nam ciepłą wodę, awaria sieci ….

    Odpowiedź
  • Anglia oczami Polki18 czerwca 2014 at 08:28

    Oh, gratuluję odwagi 🙂

    Odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *