Mojemu mężowi było smutno.
W Sztokholmie trwają właśnie Dni Jazzu (Stockholm Jazz Festival) a on nie mógł pójść na koncert ulubionego Jamie Cullum, bo zabrakło biletów.
Postanowiłam go pocieszyć i zaprosiłam go do pubu Louis na Södra na bezpłatny występ Blommans Dixieland Band, występującego w ramach festiwalu.
Oczywiście, to nie to samo, co Jamie Cullum ale koncert zdecydowanie poprawił mu humor.
Od czasu do czasu przychodzimy tutaj, bo grają tutaj często wpadający łatwo w ucho jazz tradycyjny jak na przykład Dixie, New Orleans czy Swing. Adam kocha jazz, ja nieco mniej, ale lubię przyjść tutaj posłuchać takiej muzyki i popatrzeć jak ludzie pięknie tańczą.
Chciałabym tańczyć tak jak ona… Nie mogłam oderwać od nich wzroku!
W całym Sztokholmie odbywają się obecnie różne koncerty jazzowe i każdy znalazłby coś dla siebie. Sporo koncertów, tak jak ten, jest bezpłatnych. Wystarczy zamówić kawę czy lampkę wina. Dla zainteresowanych oraz rzecz jasna kochających jazz podaję link do programu festiwalu – Stockholm Jazz Festival 2014.
A na dobranoc piękna melodia What A Difference A Day Made w wykonaniu Jamie Cullum.
Enjoy!
Jazz to trudna rzecz , my natomiast we wtorek byliśmy na koncercie Jacka Wójcickiego – co za głos .
A jutro czeka nas maraton kabaretowy w nowej hali sportowej ….
Jazz….dla mnie ciężki temat, nie moje klimaty…Ale fajnie, że rozwijacie pasje, wszak muzyka (każda) łagodzi obyczaje 😉
♥