Jestem nieziemsko dumna i szczęśliwa!
Po wielu perypetiach i dwóch latach okraszonych pracą, wysiłkiem i czekaniem otrzymałam wreszcie upragnione legitymacje nauczycielskie. Dwie legitymacje! Legitymację Nauczyciela Szkoły Podstawowej klas I – III (Lärarlegitimation) oraz Legitymację Nauczyciela Przedszkola (Förskollärarlegitimation).
Pamiętam tę piękną chwilę, kiedy w lipcu 2004 dowiedziałam się, że zostałam przyjęta na Uniwersytet W-ski i jeszcze piękniejszą chwilę, kiedy pięć lat później odbierałam dyplom jego ukończenia.
odbieram swój dyplom na Uniwersytecie Warszawskim
Chwila, jaką przeżyłam w ubiegły piątek, kiedy otrzymałam dwie szwedzkie nauczycielskie legitymacje są sumą tamtych radości i szczęścia. A za chwilę tę zapłaciłam wysiłkiem i poświęceniem, ambicją, pracą i uporem.
Tak, droga do legitymacji nie była łatwa.
Przyjechałam do Szwecji z dyplomem pedagoga nauczyciela w ręku i szybko uświadomiłam sobie, że aby podjąć pracę nauczyciela w Szwecji muszę pokonać jeszcze wiele schodów.
Poza uznaniem mojego wykształcenia i nostryfikacją polskiego dyplomu, szwedzki Urząd Szkolnictwa (Skolverket) wymagał ode mnie uzupełnienia studiów na Uniwersytecie Sztokholmskim. Zanim podjęłam studia uzupełniające musiałam opanować język szwedzki na poziomie szkoły średniej. Średnią szkołę języka szwedzkiego zrobiłam w szkole dla absolwentów szkół wyższych (SiFA – Svenska för Akademiker) w Åsö Gimnazjum, w klasie pedagogicznej, co było później katalizatorem i trampoliną do studiów.
Po ukończeniu gimnazjum dostałam się na wyżej rzeczone studia uzupełniające na Uniwersytecie Sztokholmskim (SU) na kierunek pod nazwą ULV-projekt czyli Nauczycielskie Studia Kompletujące (dla nauczycieli z innych krajów).
z jedną z nauczycielek na sztokholmskim uniwersytecie
Nasza upamiętniająca kolacja w restauracji z 5 innymi dziewczynami z różnych krajów oraz naszym opiekunem projektu, Evą Arered
Studia te w moim przypadku trwały tylko rok, ponieważ miałam większą niż w Szwecji wymagano liczbę punktów zdobytych na studiach w Polsce. Musiałam także przejść praktyki w szwedzkiej szkole oraz przedszkolu (które jednocześnie były moimi pracami zarobkowymi). Praktyka (praca) ta była dla mnie obfitującą w doświadczenia przygodą. Spotkało mnie niestety wiele przykrych rzeczy (szok kulturowy), ale i dostałam mnóstwo życzliwości i sympatii, zwłaszcza od dzieci.
Miłej kontynuacji! God fortsättning!
Nauka była dosyć trudna, dopasowana do szwedzkich realiów w szkolnictwie i pedagogice, wszystko działo się w języku szwedzkim, co było niełatwe i męczące, szczególnie trudno było mi pisać prace pisemne, ale miałam zewsząd ogrom wsparcia i motywacji. W ostatnich tygodniach bardzo wspierałyśmy się z koleżankami, mocno się wtedy zżyłyśmy, bo zaczęło nas dwadzieścia kilka a do końca dobrnęło sześć. Zdałam nauczycielski egzamin końcowy i złożyłam podanie o legitymacje w Urzędzie Szkolnictwa. Czekałam ponad rok. I w piątek doczekałam się tej wielkiej chwili, kiedy otrzymuję dwie piękne legitymacje nauczycielskie, owoce tej pracy i wyrzeczeń.
Jaka to radość i duma!
Dlatego namawiam wszystkich Polaków tutaj mieszkających, którzy wnieśli ze sobą do Szwecji wyższe wykształcenie, żeby kompletowali studia i żeby robili wszystko, by móc pracować zgodnie ze swoim wykształceniem. Poczynając od szkoły szwedzkiego, rozejrzyjcie się za średnią szkołą szwedzkiego profilowaną, np. tak jak ja zrobiłam SiFA w Åsö Gimnazjum, gdzie były klasy pedagogiczne, dziennikarska i prawnicza, można rozejrzeć się za inną np. SFiNX Szwedzki dla Inżynierów.
Warto poświęcić się trochę, zadbać o tłumaczenia dyplomów, o kompletowanie studiów, bo chwila otrzymania legitymacji/dyplomu jest naprawdę fantastyczna. Warto ambitnie wznieść się na poziom, który odpowiada naszym możliwościom i kwalifikacjom, warto walczyć o pracę zgodną z naszym wykształceniem i dzięki temu osiągnąć wysoki status i zarabiać dobre pieniądze. Warto chcieć więcej i bronić swojego wykształcenia!
Wysiłek może być trudny i ogromny, okraszony łzami i cierpieniem, udekorowany schodami i przeciwnościami, ale nagroda za niego jest słodka.
Zapewniam Was.
Gratuluję uporu i wytrwałości.
Gratuluje z całego serca wytrwałości,sukcesu .Mąż jest na pewno z ciebie dumny
Gratulacje 🙂 Tak to właśnie jest, że w trakcie zazwyczaj trzeba dać sporo z siebie, ale to uczucie, gdy osiąga się coś, na co się długo pracowało jest niesamowite.
Dziękuję!
Próbuję odwiedzić Twój blog, ale jestem zablokowana 🙂
Witam,mam takie pytanie,. Również mam dyplom z Polski pedagogika przedszkolna, jestem teraz na SAS gimnazjum również będę musiała robic tutaj w Szwecji czy po SAS od razu nna studia uzupełniające?
Gratuluję Moniko 🙂
Gratulacje Monika
Wreszcie coś pozytywnego😊😊😊 bardzo się cieszę, że osiągnęłaś tak dużo i jesteś przykładem dla mnie, że trzeba iść do przodu – jeszcze raz Ci Gratuluję
Gratulacje Monika! To wspaniały powód do dumy 🙂
Gratuluje Moniko !
Dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy zrobiłaś sobie super świąteczny prezent…
Pozdrawiam ciepło 🙂
Gratulacje! Sukces tuż przed świętami 😉
Serdeczne gratulacje , Moniko ! To wspaniale osiagniecie ! Pomyslnosci i szczescia w drodze do dalszych sukcesow. 🙂
Pieknie! Gratuluje szczerze! Kazda szkola bedzie dumna majac Pania w swoim gronie pedagogicznym. A ja… z ogromna radoscia posle do takiej szkoly swoje maluchy 😉
Prosze swietowac 🙂
Gratulacje! Jeszcze tylko napisz 2 slowa na temat kosztu studiów. Przyda mi się napewno. 🙂
Uniwersytet jest szkołą państwową a wszystkie szkoły państwowe są bezpłatne.
Wspaniale. To tym bardziej gratuluję! Skoro państwowo to z pewnością też wymagająco! Wesołych Świąt!!
Koszt studiow to albo praca wieczorami albo pozyczka na studia, ktora trzeba potem splacic w ratach.
Gratuluje!!
Moniko dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy sprawiłaś sobie super prezent na tegoroczne święta…
Pozdrawiam ciepło 🙂
O tak! To piękny świąteczny prezent 🙂
Moniko, serdeczne gratulacje!
Gratuluję! I zgadzam się z Tobą, że trzeba próbować, bo warto. 🙂
Moniko, gratulacje! 🙂
Gratuluję i podziwiam Monisiu!
Gratulacje! Wiem jakie to trudne starać się pracować w zawodzie w Szwecji dlatego ogromne Gratulacje!
niestety chyba największą przeszkodą w kontynuowaniu polskiej kariery w Szwecji są środki finansowe: żeby chodzić do szkoły i uczyć się języka dziennym trybem, trzeba pracować w weekendy lub wieczorami, a zapewne jeżeli ktoś ma dzieci i rodzinę na utrzymaniu jest to prawie niewykonalne… chociaż domyślam się, że są także zasiłki, ale nie jestem pewna jak to funkcjonuje…
To prawda, nie wiem, jak by mój upór wyglądał, gdybym miała płaczące dzieci pod skrzydłami. Ale wiem, że jeśli się strasznie chce, to się da!
Moniczko kochana, gratuluję serdecznie.
Twoja praca, wytrwałość w dążeniu do celu, zostały nagrodzone. Brawo!♥
Serdecznie gratuluję:)
Gratuluje! I uporu i odwagi, zycze dalszych sukcesow!
bulka z maslem jesli maszdobry dyplom z Polski nic nie musisz kompletowac z drugiej strony zarobki w szkole to zadne kokosy
Nie można dostać legitymacji szwedzkiego nauczyciela bez skompletowania studiów. Jeśli o mnie chodzi, pensja nauczyciela dyplomowanego nie należy do najgorszych.
Ważne że kochasz co to robisz, pieniądze rzecz drugorzędna
Co to znaczy dobry dyplom z Polski? Kierunek humanistyczny na UW to pewnie nie jest żaden szał, co?
Prawo to jest szał!
🙂
Gratuluję! To cię musiało kosztować wiele pracy i determinacji, ale myślę, że było warto 🙂 Uściski!
No gratulacje, fajnie, ze masz takie zarobki. Powodzenia, zasluzylas swoja ciezka praca i uporem.m.
Takich jeszcze nie mam, takie dopiero przyjdą 😉
Witam, pani Moniko, wiem, że jest teraz okres przedświąteczny, ale właśnie w takim okresie człowiek najbardziej odczuwa potrzebę miłości. Zapytam wprost:czy mogłaby pani na łamach pani bloga poruszyć kontrowersyjny temat homoseksualizmu w Szwecji? Jakie jest podejście społeczeństwa, czy pani jak nauczyciel zauważyła, aby dziecko miało na przykład dwie mamy? Czy istnieją duże różnice poglądowe niż w Polsce?
Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby zechciała pani podzielić się swoimi spostrzeżeniami na ten temat, jeśli blog miałby na tym nie ucierpieć oczywiście:) Wesołych Świąt!:)
Przygotuję. Proszę mi tylko dać trochę czasu.
Tobie również wesołych świąt!
Gratuluję 🙂 Niestety – ja w Polsce nauczałam chińskiego, więc w Chinach nie bardzo się do tego nadaję 😉
Chińskiego powiadasz? No to wyrazy szacunku, kochana, bo chiński do łatwych nie należy!
Gratulacje ,,ciesze sie razem z Pania.
.Pamietam, ze zaczynajac studia w Sztokholmie /na US/ nie pozwolilam sobie wpisac do szwedzkiego indeksu studiow pedagogicznych w Polsce. .
.Tak bylam rozczarowana Polska z lat -60.
.Skonczylam wiec inne studia,i specjalizacje i nie zostalam nauczycielka
.Ale Pani zycze szczescia.
Takze szczesliwych Swiat Bozego Narodzenia.
Niech Pania szczescie nie opuszcza.
. ..
Wzajemnie!
Ślę moc ciepła prosto z serducha!
O ja Cie 😉 Gratuluje z calego serca i zazdroszcze ale to taka konstruktywna zazdrosc. Ja dopiero czekam na nostryfikacje ze Skolverket a jeszcze tyle drogi przede mna do ale sie nie zniechecam 😉 Trafilam tu przypadkiem ale bede czesciej zagladac. I popieram Cie w 100% – swoich nieprzespanych nocy i ciezkiej pracy trzeba bronic w kazdym zakatku swiata. Jeszcze raz gratuluje 🙂
Ojeja moje gratulacje 🙂 wspaniale jest czytac taka wiadomosc 🙂
Czy moglabys na maila napisac mi gdzie skladalas papiery do przetłumaczenia na jezyk szwedzki? W tym roku kończę pedagogikę wczesnoszkolna co prawda licencjat tylko ale mam nadzieje ze i taki papier bedzie wystarczający. Obecnie chodzę do sfi i słyszałam ze po tym nie trzeba isc na sas ale wlasnie na podajrze 1,5 roczny kurs aby zostać przedszkolanka- słyszałas cos o tym? Bede wdzięczna za informacje
Pozdrawiam
Dziękuję!
Ja złożyłam papiery (osobiście) w Skolverket (wtedy jeszcze Högskoleverket).
Z tego co wiem, to żeby móc studiować tutaj, czy chociażby kompletować studia, trzeba mieć sas, czyli szwedzki na poziomie gimnazjalnym. Żeby być przedszkolanką musisz mieć tutaj minimum 3 i pół roku studiów i (wkrótce obowiązkową) legitymację.
Powodzenia!
Witam serdecznie,
nie wiem czy jeszcze czytasz komantarze pod tym wpisem ale jesli tak, to moglabym Cie prosci o kontakt na maila?
Ja wlasnie czekam na odpowiedz ze Skolverket w sprawie legitymacji…
Jestem nauczycielka jezyka niemieckiego, z dyplomem z UW. Pracuja w Szwecji w szkole od kilku lat ale jak sama wiesz, ze legitymacja to dopiero przepustka do przyszlosci w tym zawodzie, w tym kraju…
Jesli mialabys czas i ochote, to prosze odezwij sie do mnie na miali. Chcialaby zapytac Cie o kilka rzeczy.
ekarasek@poczta.onet.pl
Pozdrawiam
Emilia
Czy te studia były zajęciami dziennymi czy weekendowymi ?
Pozdrawiam 🙂
To były studia zaoczne.
Witam, mam pytanie odnośnie nostryfikacji dyplomu licencjackiego i magisterskiego w Szwecji. Czy oprócz przetłumaczonego na j. angielski dyplomów, należy składać także suplement do dyplomu w j. angielskim? Pozdrawiam.
Tak, proszę Pani.
Hej Monika! Wlasnie teraz zaczynam ULV na Linköping universitet. Mam stopien magistra geografii. Zastanawiam sie, czy tak samo jak Ty, bede musiala zdawac egzamin nauczycielski. Dodam, ze tez mam kurs pedagogiczny w Polsce ukonczony. Czy nasza sytuacja sie rozni czyms? W Linköping mowili mi, ze chyba obedzie sie bez egzaminu koncowego, ale nikt chyba tego nie wie. Odpisz, jak bedziesz miala chwile.
Pozdrawiam.
Ps. Lubie czytac twoje wpisy, ladnie operujesz jezykiem polskim i czesto polecam czytanie twoich tekstow miom polskim uczniom. :-))
Czy zaoczne studia pedagogiczne z Polski są również uznawane? Czy muszą być dzienne ?
Mam pytanie, czy jezeli majac tylko tytuł licencjata pedagogiki studia uzupelniajace, o ktorych pani wspomniala trwaly by dluzej niz rok w Szwecji?
Witam,mam takie pytanie,. Również mam dyplom z Polski pedagogika przedszkolna, jestem teraz na SAS gimnazjum również będę musiała robic tutaj w Szwecji czy po SAS od razu nna studia uzupełniające?