Tag: pogoda w Szwecji

Ciepło, gorąco, parzy!

Lato lubi każdy, to banał.
Ja jestem tej pory roku specjalną wielbicielką. Lubię rozgrzane, kołyszące się od upału powietrze, bose stopy grzęznące w gorącym piasku na plaży, rozwiany włos, gdy jadę na rowerze. Światło, słońce i długie dni. Lubię, gdy mi jest gorąco i lubię „schładzać się” mrożoną kawą. Lubię zwiewne letnie sukienki i słomkowe kapelusze. Rzeczy, za które lubię lato, mogłabym wymienić jeszcze wiele…
Upały też znoszę nad wyraz dobrze. Właściwie znosiłam, bo to jest pierwszy rok, kiedy nagle upał mnie męczy. (Tylko mi nie mówcie, że się starzeję!) Wydaje mi się, że przyzwyczaiłam się do szwedzkiego klimatu i temperatura około 25 stopni jest dla mnie w sam raz. Szwedzi, (cóż, skandynawska chłodna krew) męczą się strasznie już przy 28 stopniach. Szukają ulgi nad brzegiem morza albo siedzą w domach i czekają na chłodniejsze dni. Ja też zaczynam szukać chłodu i cienia, też przy 28. stopniach jest mi za gorąco, duszno, źle.
Przez te pięć lat, kiedy tu w Szwecji mieszkam, lata były dość gorące i słoneczne, ale nie tak upalne jak to. Już obawiałam się, że lata nie będzie w ogóle, bo zima była łagodna ale długa a czerwiec zimny i deszczowy.
Ale przyszło, rozgrzało się do czerwoności i zaczyna siać spustoszenia.

fot. Lehtikuva/AFP

abfot. Scanpix

fot. Jocke Berglund

W całej Szwecji temperatury są (jak na Szwecję) rekordowe, sięgnęły już 34. stopni. Jest gorąco nawet na dalekiej zimnej północy. W wielu rejonach są burze. Jak deszcze i burze są ulgą dla ziemi ale przy okazji też przynoszące szkody, tak nieodżałowane straty niosą inne konsekwencje upałów – susza i pożary. W środkowej Szwecji płoną wielkie lasy. Ponad tysiąc hektarów. To katastrofalnie niebezpieczne, pożar jest trudny do ugaszenia. Nad lasami unosi się dym a setki mieszkańców jest ewakuowanych. Obudził się kolejny słoneczny dzień, czytam nowe wiadomości w szwedzkiej prasie internetowej, lasy dalej płoną, znaleziono gdzieś zwęglone ciało człowieka a ogień się wciąż rozprzestrzenia. Coś potwornego. Współczuję tym wszystkim, którzy  w tych okolicach mieszkają i których to w jakiś sposób dotyczy.
A teraz deszcz pada, tylko nie tam.

Zmiana czasu

Czas letni już za nami…

Lato było gorące, słoneczne i łaskawie zostało na dłużej. Jesień była równie słoneczna, ciepła, złota i taka piękna! W letni czas kwitnie życie towarzyskie, więcej nas poza domem, humory nam zwykle dopisują a piękna przyroda wokół nas cieszy oczy.  W letni czas codzienność jest barwniejsza a życie łatwiejsze.

Dziś w nocy przechodzimy na czas zimowy. Przestawiamy zegarki o godzinę wstecz, będziemy spać godzinę dłużej.

IMG_1039

Ale to wątpliwa pociecha, gdy pomyślę, że idą chłodne dni. Idzie zima – najpierw deszczowa, wilgotna i przenikliwie zimna. Ciemności zapadać będą już o czwartej po południu. Za chwilę spadnie śnieg, powietrze zetnie mróz, przyjdą dołki i przeziębienia. W Szwecji ta pora roku będzie długa.

Najgorszy jest listopad i przyzwyczajanie się do nowej pory roku. Listopadowe plus 5 stopni odczuwamy przytłaczająco zimno ale te same plus 5 stopni w marcu już optymistycznie ciepło. Grudzień jest wyjątkiem podczas zimy, bo ma w sobie czar oczekiwania na święta Bożego Narodzenia i świąteczny nastrój. Rozdanie nagród Nobla i wielki bankiet 10 grudnia, Lucia 13 grudnia rozświetlają i rozweselają zimowe ciemności.

W styczniu i lutym mamy jeszcze do zimy cierpliwość a śnieg może nas nawet cieszyć, szczególnie miłośników sportów zimowych. Ciężki jest marzec bo zmęczeni zimą i ciemnościami czekamy na pierwsze roztopy i pierwszy cieplejszy prąd powietrza. W tym czasie wiele osób wpada w dołki, wielu cierpi na poważne depresje. W krajach skandynawskich jest wysoki odsetek samobójstw właśnie w tym długim, ciemnym i zimowym okresie. To najciemniejsza strona zimy. A jej końca długo nie widać…. Tutaj w okolicach Sztokholmu lód na jeziorach topnieje dopiero pod koniec kwietnia. Wiosna do Szwecji przychodzi późno.

IMG_9508

Lato przeminęło dawno. Jesień się już kończy. Nadchodzi zima.

IMG_9896

Jak przetrwać ten zimowy czas? Jak zachować radość życia jak wokół tak ciemno i zimno, i do wiosny tak daleko? Skąd czerpać energię i optymizm?

Cała nadzieja w nas samych – „Gdy idą chłodniejsze dni miej cieplejsze serce”- mówi stare chińskie przysłowie. Ciepło jest w nas i dzielmy się nim! Nie pozwólmy depresji wejść w nasze i innych życie. Rozejrzyjmy się, gdzieś ktoś może tkwi samotny w domu i tęskni za ciepłem drugiego człowieka? Dajmy z siebie to, co nas tak niewiele kosztuje – uśmiech, dobre słowo, telefon, czy serdeczny mail.

Ja będę się starała  się poprzez kolejne wpisy na moim blogu dodać Wam cierpliwości, ciepła i otuchy tak, żebyśmy wspólnie przetrwali tą nadchodzącą długą zimę.

Przytulam Was mocno i życzę sił!