Tag: styl życia

Gniazdowicie

Nareszcie mamy trochę czasu wolnego a właściwie duuuużo czasu wolnego.

Korzystam więc z okazji i wprowadzam kolejne zmiany w domu. Wracam do rozpoczętego dawno temu i przerwanego z powodu braku czasu mojego ulubionego zajęcia – wicia gniazda.

Zawsze miałam potrzebę urządzania wnętrz, z wielkim zamiłowaniem kupuję i przeglądam magazyny wnętrzarskie. Na „cudzym” zawsze mi mówiono: „Zostaw, nie rusz, będziesz miała swoje mieszkanie, to będziesz sobie ustawiać co i jak zechcesz.” To też, gdy wyszłam za mąż, zakasałam rękawy i zaczęłam wić nasze gniazdo po swojemu.

Wprowadziłam się do mieszkania już urządzonego, ale kompletnie nie w moim guście. Zdążyłam już sporo zmienić, udało mi się (z trudem) przekonać mojego męża, że tych mebli nie potrzebujemy, a te bardzo; że te fotele trzeba wyrzucić na śmietnik a te zasłony wołają o pomstę do nieba; udało mi się (Bogu dzięki!) przekonać go, że nasz dom no po prostu nie obejdzie się bez tej pięknej lampy, stołu, krzeseł, półeczek itd. itp… Znosiłam skrzętnie do domu różne rzeczy jak ta ptaszyna znosi źdźbła do gniazda, uśmiechałam się i argumentowałam, przykładałam przedmioty do ścian i mebli, dyskutowałam.  Pokazywałam zdjęcia w czasopismach i mówiłam: „Patrz! Och, my God, jakie piękne!” Gdy się przekonać nie udawało, odnosiłam te źdźbła z powrotem do sklepu (na szczęście w Szwecji mogę bez problemu prawie wszystko oddać za okazaniem paragonu) i szukałam dalej. Powoli zmieniałam nasz dom i mój mąż zobaczył, że robię to dobrze, dlatego też teraz zgadza się na wszystko, byle tylko nie było toto różowe.

Dziś pojechaliśmy do

IMG_3265

i moje stosy książek i albumów dostały nowy regał:-)

IMG_3271

Jutro będziemy mieć pełne ręce roboty!

IMG_3286

Specjalnie za stylem IKEA nie przepadam, choć często znajduję coś „ikeowskiego” dla naszego domu i lubię do IKEA jeździć, tak jak większość zresztą. Ja preferuję meble stylowe, lubię styl gustawiański, lubię meble eleganckie, a regał na książki wybrałam z IKEI, prosty, bo to książki będą grały główną rolę, nie sam regał.

Gdy już książki będą już pięknie poukładane, do domu przyjedzie nowa sofa, do której trzeba będzie dobrać stolik…..

Wakacje!

Zakończyła się  moja praca w przedszkolu i zaczęły się wyczekane wakacje.

Do szkoły, w której pracowałam już nie wracam, bo muszę kompletować studia i zrobić praktykę w szkole podstawowej i na dokładkę kurs prawa jazdy.  Studia zaczynam w październiku, więc tegoroczne wakacje będę miała długie. Mam nadzieję, że będą również udane.

IMG_3063

Wakacje letnie staramy się spędzać w krajach północnych, takich jak Szkocja czy Norwegia i oczywiście w Szwecji, bo latem Skandynawia jest taka piękna! Jest wtedy ciepło a słońce daje czyste i niespotykane nigdzie indziej  światło, w którym krajobraz nabiera malowniczego uroku.

IMG_3186

IMG_3187

Na wschód od Sztokholmu rozciąga się imponujący archipelag wysp i szkierów (Skärgården), wybieramy się czasem na którąś z wysp lub przemierzamy rowerem wybraną trasę w Sztokholmie. Tras rowerowych jest tutaj pod dostatkiem.

IMG_3120

IMG_3131

Na wakacyjną rozgrzewkę zdecydowaliśmy się pojechać na trasę wzdłuż jeziora Norrviken i przy okazji wypróbować nasze nowe rowery składane, z którymi można wsiąść do metra, autobusu, czy pociągu.

IMG_3124

IMG_3119

Po drodze odwiedziliśmy śliczny stary kościół Sollentuna Kyrka, zbudowany w XII wieku. IMG_3137

IMG_3143

W kościółku zachowane są ołtarz, chrzcielnica i obrazy z okresu średniowiecza.

IMG_3158

Przejeżdżaliśmy też przez osiedle willowe i podziwialiśmy domy, położone nad wodą albo w środku lasu… Niektóre domy były naprawdę jak z bajki! Ach, jak ludzie pięknie mieszkają!

IMG_3177

Rowery zdały świetnie egzamin a kondycja okazała się wcale nie taka zła. Podczas tej wycieczki odpoczęliśmy trochę na zielonej łące,

IMG_3019

podziwialiśmy dzieci pluszczące się w zimnej (w naszym odczuciu) wodzie,

IMG_3172

czerpaliśmy radość z tego, co proste, zwyczajne i łatwo dostępne.

IMG_2959

Do szczęścia potrzebne nam są tylko rowery, trochę słońca i malownicza szwedzka natura…