Tag: eurovision
Eurowizja 2016
Czasami trafiają się człowiekowi wielkie niespodzianki od życia.
Mąż już od dłuższego czasu wypytywał mnie, czy chciałabym pójść na Eurowizję, którą lubię i co roku oglądam. Niekoniecznie, bo za głośno, bo szkoda pieniędzy, bo to fanaberie, choć w głębi duszy marzyło mi się przeżyć to na żywo. Ja się opierałam, a on próbował przekonać mnie, że tego wydarzenia nie zapomnę nigdy, bo sam był na finale Eurowizji właśnie na tej samej scenie w Globen, w roku 2000, kiedy to wygrali jego zdecydowani faworyci, duńska grupa Brothers Olsen z piosenką Fly On The Wings Of Love. On ten festiwal bardzo dobrze pamięta i mówi, że to była niezapomniana i wspaniała rzecz przeżyć te emocje na żywo.
Kiedy wrócilam do domu w piątek, zmęczona i bez humoru, mąż wręczył mi bilety na finał Eurowizji. Zmęczenie zniknęło w sekundę, a ja śpiewałam i tak skakałam z radości, aż się koty pochowały pod sofę. Dawno się tak nie cieszyłam!
Opisywać finału Eurowizji nie będę, bo na pewno większość z Was oglądała go w telewizji, a wielu też na żywo, jak ja. Napiszę tylko od siebie, że warto było pójść i poczuć tę wspaniałą atmosferę, jaką doznaje się na żywo. Odczułam wielką różnicę między ogladaniem takiego show na kanapie przed telewizorem, a wśród rozkołysanej, rozśpiewanej i rozgrzanej od emocji widowni z całej Europy. Ta różnica warta jest tych pieniędzy.
Od kilku dni Sztokholm żył i emocjonował się Eurowizją. W Kungstradgården rozstawiono namiot, w którym można było oglądać relacje w wydarzenia na dużym ekranie. W Globen i w Arena Tele2 całą sobotę działy się różne występy (stage), party i tzw. próby generalne, przed widownią.
Tutaj, w Globen, na godzinę przed rozpoczęciem finału. Wielka sala zapełniała się stopniowo, a emocje i radość udzielały się wszystkim dookoła.
A to Frans Jeppson Wall, reprezentant Szwecji. Widownia obejrzała jego występ na stojąco i tańcząco, bo Frans mocno ją rozkołysał.
To Sergey Lazarev z Rosji. Nie wiem, jak on to robił, że wspinał się po tej tablicy. Miałam lornetkę, ale jego trików nie odkryłam.
Imponujące iluminacje świetlne ze sceny.
Tutaj siedzieli uczestnicy konkursu. Michał siedział w górnym prawym rogu, więc bardzo daleko ode mnie, ale widziałam, jak się fajnie bawił i tańczył na występie Justina Timberlake. I jak w napieciu wyczekiwał wyników głosowania. Widziałam jego wielką radość, jak skoczył w notowaniu wysoko na 8 miejsce. Pofrunął raczej, jak szpak!
Bardzo mi sie podobali prowądzacy show, Petra Mede i Måns Zelmerlöf, i nie byla to tylko sucha konferansjerka, ale porywajaca muzyka i taniec!
Tutaj zeszłoroczna wygrana piosenka Hero Månsa. Nie sądziłam, że kiedykolwiek zobaczę go na żywo.
Najfajniej było jednak usłyszeć i zobaczyć na żywo Michała. Piękny występ i słychać było, że widownia zna tę piosenkę dobrze. Siedzący obok Szwedzi mówili mi, że piosenka jest ciekawa i że ściagneli ją sobie na listę Spotify.
Ogłoszenie wyników było bardzo emocjonujące.
A to zwyciężczyni, Jamala z Ukrainy. Ludzie mówią, że to polityczna wygrana. Ja się nie znam, ale jeśli o mnie chodzi, to ciesze się, że Ukraina wygrała i nawet tak czułam, że ta piosenka wygra, bo była zupełnie inna od wszystkich, nasączona emocjami.
Czy Festiwal Eurowizji ma zabarwienie politycznie, czy też nie, co roku śledzimy wydarzenie i świetnie się przy tym bawimy, prawda?
<3
Najnowsze komentarze