Tag: mall of scandinavia
Mall of Scandinavia
Dwunastego listopada otworzyli w mojej dzielnicy galerię handlową Mall of Scandinavia.
Piszę o tym, ponieważ w Sztokholmie to duże wydarzenie i sama galeria jest podobno największą galerią handlową w całej Skandynawii, a ponadto ja i mój mąż osobiście cierpieliśmy przez cały długi, (stanowczo za długi), okres budowy tego molocha. Do mieszkania wdzierał się uparcie biały pył, hałasy irytowały, a bezustanne głoszenie, że wkrótce otwarcie irytowało nas jeszcze bardziej.
Na szumną i uroczystą inaugurację poszliśmy, ale tłumy przed galerią nas przeraziły i wróciliśmy do domu, obserwując potem fajerwerki nad galerią w momencie otwarcia. Potem nie było jakoś czasu i potrzeby, ale dzisiaj w końcu poszłam to „cudo” handlowe obejrzeć i ja.
Faktycznie, imponujące.
Galeria jest ogroooomna, butików, kawiarń i restauracji w niej bez liku, wszystko na najlepszym poziomie, aż prosi: wejdź, spróbuj, skosztuj, kup! Kup! Kup!
Ha ha! Kusi, ale na szczęście nie mnie! Mam przysłowiowego węża w kieszeni i rzadko coś mnie pokusi o kupienie sobie nowego ciucha czy lakieru do paznokci. Mój mąż mówi, że przesadzam, ale co ja zrobię? Patrzę na te wszystkie markowe cudowności i mogę spokojnie za pewnym mądrym człowiekiem, Sokratesem powtórzyć: „Zdumiewająca jest ilość rzeczy, bez których potrafię się obejść.”
Cieszę się tylko, że mają tu Inglota!
Ale żeby nie było, że z Mall of Scandinavia wyszłam z pustymi rękami, kupiłam sobie jeden sweterek oraz kalendarz, w końcu zima i nowy rok w drodze…
Najnowsze komentarze