Tag: smaki
Dziś Szwecja jest słodka!
Gdy przyjechałam pierwszy raz do Szwecji poczułam TEN zapach.
Nie wiedziałam co to za zapach ale często czułam go w powietrzu. Szybko odkryłam, że to zapach cynamonowych bułeczek (kanelbulle). Szwedzi kochają słodkie wypieki ale chyba najbardziej właśnie te bułeczki. Podobnie jak bułeczki szafranowe (lussekatter), o których pisałam wcześniej, w Polka w Sztokholmie, wafle czy semle, które udało mi się upiec, cynamonowe bułeczki też mają swój dzień w kalendarzu.
Choć Szwecja zajada się nimi przez cały rok, to czwartego października rozkoszuje się nimi szczególnie. Ten dzień jest trochę trochę jakby znakiem, że zaczyna się sezon „siedzenia” w domu, pieczenia, pichcenia i osładzania sobie tym samym chłodnej już jesieni.
Słodkie, kaloryczne a dla kogoś, kto lubi cynamon (kanel) wręcz przepyszne. Ja musiałam się trochę przyzwyczaić do ich smaku i teraz dość często daję się na nie skusić.
Dziś zjadłam kilka (o zgrozo!) ale o odchudzaniu pomyślę jutro. Zresztą, przyda mi się trochę ciałka na zimę!
Lubię je bardzo ale zdarza się czasami, że zamieniałabym nawet kilka tych bułeczek na jednego świeżutkiego pączka z marmoladą…
Najnowsze komentarze