Dziś był wspaniały dzień! Ani jednej chmurki na niebie. Udana wycieczka i przemiłe towarzystwo.
Wybraliśmy się razem ze znajomymi do Landsort, miejscowości, która leży na wyspie Öja, najbardziej wysuniętej na południe wyspie Sztokholmskiego Archipelagu.
Przybijamy do portu, żeby za chwilę zacząć wędrówkę pełną wartych zapamiętania widoków.
Już na lądzie…
Landsort i Öja to surowa i nieurodzajna natura, malownicze widoki: skały, morze (Östersjön), domy i ogródki, labirynt, kamienne ławeczki, rzeźby, marynarskie sklepiki, kafejki….
Zapach morza, zapach wakacji:-)
ale przede wszystkim Landsort to latarnia morska, którą zbudowano w 1670 r i która odgrywała dużą rolę w nawigacji morskiej na wschodnim wybrzeżu Szwecji.
Pod tą imponującą i piękną latarnią zrobiliśmy sobie piknik,
Wenying, która pochodzi z Chin przygotowała dla nas pyszne chińskie danie, które bardzo nam smakowało i dodało nam sił na dalszą wędrówkę.
Starałam się nacieszyć widokiem, czułam się taka malutka przy tej bezbrzeżnej i surowej naturze. Chłonęłam Skärgården całą sobą.
Po odpoczynku przy latarni i na skałach wróciliśmy ze wzgórza na spacer po Landsort,
zaglądaliśmy w różne zakamarki i kąty,
wstąpiliśmy do maleńkiego białego kościółka,
do morskiego butiku… Zwiedziliśmy wyspę wzdłuż i wszerz.
Landsort jest piękny, ciągle tętni życiem, choć mieszkają tam 25 osób (na stale przez cały rok), jest najbardziej nadmorski z nadmorskich miejsc jakie znam. Po całym dniu wrażeń czas wracać, ostatni statek czeka…
Droga do domu daleka, więc po drodze, tradycyjnie usiedliśmy w porcie Nynäshamn,
na pyszne, świeżo uwędzone duże krewetki i wędzoną rybkę na kolację.
Tak, to był bardzo wakacyjny dzień.
Udanych kolejnych wakacyjnych dni 🙂 Super zdjęcia 🙂
Dziękuję! Miałam dylemat, które zdjęcia wybrać, narobiłam ich setki…
Tobie również udanych i gorących wakacji, nie zasiedź się tam za długo!
Z takich pieknych dni trzeba korzystac pelna para i cieszyc sie kazda chwila, w koncu wlasnie te male chwile skladaja sie na to co zwie sie uczuciem szczescia. Aby bylo ich jak najwiecej! A swoja droga jestem ciekawa co bylo w tych malych zawiniatkach? Jakis dobry pomysl na piknikowe potrawy?
My zabieramy zawsze kanapki i owoce, ale tym razem mieliśmy dodatkowo smaczną niespodziankę, która się nazywa zongzi. Ryż z mięsem, krewetkami i orzechami zawinięty w liście bambusowe. Pyszne to było i bardzo sycące!
Bardzo mi się widzą te szwedzkie kolory, takie intensywne, nasycone. Pięknie.
Kolory są piękne latem, to fakt, bo światło jest tu czyste a zieleń intensywna i morze chabrowe. Ale ja robię zdjęcia w specjalnych ustawieniach, które wzmacniają trochę nasycenie barw, inaczej, gdy aparat jest ustawiony na „auto” zdjęcia wychodzą blade i szare.
Öja , a jakże pamiętam , cudowna wyspa i przepiękne widoki .Szkoda tylko że z braku czasu zwiedzanie odbywało się galopem …
Z pewnością odwiedzę to miejsce, to moje klimaty…już zaraz poszukam na mapie ;-). Pozdrawiam