Zbliża się dzień, na który czeka cała Szwecja.

Podniecenie i nerwówka osiągają wyżyny. Trzeba zdążyć wszystko załatwić (czyt. kupić, zaprosić, przygotować, upiec, ugotować, przystroić, na maile odpowiedzieć, na bóstwo się zrobić). A jak człowiek normalnie pracuje, to wszystko załatwia (kupuje, zaprasza, przygotowuje, piecze, gotuje, przystraja, na maile odpowiada i na bóstwo się robi po pracy w godzinach wieczornych (acz widnych). Człowiek na brak czasu narzeka i klnie pod nosem, że doba jest krótka. Zmęczony idzie spać, ale w nocy nie śpi, bo widno, a myśli „co jeszcze załatwić” do usypiających też nie należą….

Tak więc wszyscy dwoją się i troją, żeby wszystko na Ten Dzień przygotować, ale i tak cała ta gorączka sprowadza się do najważniejszego życzenia:

Aby tylko pogoda dopisała.

One thought on “W biegu

  • henlub19 czerwca 2013 at 13:21

    Tylko spokojnie , tylko spokojnie …

    Odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *