Prosicie mnie w swoich listach (głównie oczywiście kobiety), abym napisała coś o szwedzkich sklepach.
Sama też lubię pewne sklepy, których nie znałam w Polsce i które wydają mi się ciekawe. Wybrałam kilka i każdy z nich będzie miał swój osobny odcinek. Dziś, na początek tej serii jeden z moich faworytów – Panduro Hobby. Ktoś, kto uwielbia tworzyć sklep ten jest wymarzonym miejscem, gdzie może zaopatrzyć się w potrzebne rzeczy.
Ten, kto lubi malować, szkicować czy rysować kupi tutaj różnego rodzaju farby, kredki, ołówki, płótna, papier, szablony a także rzeczy, które może w dowolny sposób pokryć kolorami.
A to efekt zakupu pewnej palety barw. Z malowaniem jednak przystopowałam od momentu, kiedy mój mąż nazwał tego ptaszka kaczopingwinem. Czekam więc na przypływ nowej weny twórczej…
Dla tych, którzy chcą zająć się czymś, ale nie są w stanie stworzyć od początku do końca swojego dzieła, kupią tu tzw. półgotowce, które wystarczy tylko dowolnie przyozdobić, nadać im barw i życia.
Szkatułki, świeczniki, koszyczki…
Panie (czy są też panowie?) uwielbiające szyć znajdą w Panduro Hobby spory wybór materiałów, nici, dodatków. Guzik też znajdą!
Szyć niestety nie umiem, druty doprowadzają mnie do szewskiej pasji (no nie mogę wszystkiego!). Te zaś panie, które druty i igłę akceptują, też poczują się w PH jak w domu. Można tu kupić filc, z którego robi się zabawki, maskotki czy ozdoby.
Pokusiłam się raz o robienie biżuterii, ale szybko przy tym usypiałam. Wybór do tworzenia naszyjników, kolczyków, bransolet, jest imponujący.
Świetnie czują się w tym sklepie dzieci, bo ich małe twórcze rączki mają do wyboru masę przedmiotów, z których mogą zrobić coś swojego. Mogą sobie majsterkować, dłubać i tworzyć do woli, nawet na miejscu!
Jest takie wdzięczne szwedzkie słowo pyssla, które znają wszystkie dzieci, całe przedszkola oraz dorośli, którzy lubią mieć coś home made. Pyssla jest trudne do przetłumaczenia na polski, ale w szwedzkim brzmieniu świetnie oddaje nastrój tego zajęcia.
Zrobionymi przez dzieci czy przez siebie cudownościami można pięknie przyozdobić dom, nie tylko od święta.
No właśnie! Do tego kuszącego magazynu ze skarbami przychodzę zazwyczaj wtedy, gdy najdzie mnie wena na tworzenie i zawsze, co roku przed świętami.
Zwykle po to, by wykonać własnoręcznie świąteczne kartki oraz adwentowy świecznik (co roku inny, a co!)
Kreatywni pracownicy PH robią dekoracje, które są inspiracją dla klientów.
Do wszystkich przykładowych „dzieł” wystawionych w sklepie można kupić potrzebne materiały. Obok jest zawsze lista z podanymi numerami artykułów. Bardzo wygodnie!
Można, a nawet trzeba dać się ponieść własnej fantazji. Niektóre drobiazgi same podpowiadają, co robić!
W Panduro Hobby organizowane są od czasu do czasu „warsztaty twórczości”, może przyjść każdy kto chce, to nic nie kosztuje, a bardzo pobudza wyobraźnię i przynosi wenę. Ja korzystam też ze strony internetowej Panduro Hobby (klik), gdzie zaglądam na prowadzonego przez Helene bloga, z którego czerpię pomysły jak przyozdobić dom czy dodać uroku przedmiotom osobistym.
Mówi się, że kobieta jest ogniskiem domu. Można kupić piękne rzeczy, meble, dodatki, ale to, co zrobi się samodzielnie, poświęci się temu czas i uczucie, sprawia, że dzięki tym rzeczom dom staje się cieplejszy, przytulniejszy. Tam, gdzie kocha się swój dom chce się włożyć w niego całe serce.
Zdjęcia zrobiłam w Panduro Hobby na Hörtorget w Sztokholmie, za zgodą szefowej sklepu i oczywiście we własnym domu.
Jeden z mniej odwiedzanych przeze mnie sklepów, bo dostaję oczopląsu 😉
Ja za to moglabym tam mieszkac:-)
Ja też …. Wykupiłabym pól sklepu jakbym mogła 😉 Ale fakt, oczopląsu idzie dostać 🙂
Super – uwielbiam takie relacje sklepowe! Proszę o więcej 🙂
Bedzie wiecej! Cierpliwosci:)
Kochana zapomnialas wspomniec o dodatkach do pieczenia 🙂 Masy cukrowe, dekoracje itp – wszystko tam jest, glownie po to odwiedzam PH 😀 Za to pierwszy raz widze taki wybor tkanin w tym sklepie. Dobrze wiedziec 😛
Pozdrawiamy
Ja bylam przekonana, ze ta masa cukrowa jest niejadalna! Ze to do zabawy dla dzieci….
Czy ta firma może otworzyć w 3mieście swój sklep???? Please!!!
pozdrawiam!
A ja dalej czekam na otwarcie MONKI i
Gina Tricot w Polsce.
Niby jest internet ale to jedzenie czekolady przez papierek.
Masa cukrowa jest do jedzenia ale nie spotkałam jeszcze aż takiego łakomczucha, ale najlepsza jest samodzielnie zrobiona z odrobiną soku z cytryny.
Ps. Drogi Adamie ten ptak to Sroka (Monika ma talent po tacie)
Nie, to nie sroka. Przynajamniej nie miala nia byc….
Tacie bedzie milo, jak zobaczy Twoj komplement o talencie:)
Moja mama zawsze mówi jak jest starszy brat pięknie rysował…..
Dzieki za wspanialy pomysl – dac swojej kreatywnosci przejac wodze w chwilach wolnych zima i stworzyc cos pieknego co bedzie cieszyc oko na dlugo. Przygladam sie obrazowi, musi to byc jeden gatunek mucholowki ( Blåvit flugsnappare) – mocna budowa, krepa zaokraglona sylwetka, krotki ogon – no wszystko sie zgadza. Obraz w pieknej ramie wienczy z pewnoscia jedna ze scian w domu, piekna praca. 🙂
Tak, on wienczy sciane, ale na strychu…
Podziwiam Twoja imponujaca wiedze o przyrodzie!
Witam cie piekna,przepraszam cie za bledy w pisowni polskiej gdzie brakowac bedzie kropek nad o kreskowane lub pod a lub e,bledy w pisowni wyskakuja automatycznie gdyz kozystam z klawiatury dunskiej i komputera ktory podarowala mi corka mieszkajaca od 15 lat w Århus Joanna Andreasen urodzona w Elblagu-w waszym kraju bylem pare lat temu pracowalem na polnocy blisko Norweskiej granicy,mam mile wspomnienia o rzyczliwosci,szweckiej pewnej badz co badz bogatej rodziny ktozy przejeli od panstwa zamek a nasza brygada,go remontowala i z czesci dachowej zdejmowalismy 100 letnie dachowki wykonane ze skaly,Mieszkalismy z cala brygada na posiadanym przez ta rodzine ich domie warunki byly hotelowo-rozrywkowe co wspominam z usmiechem, kiedy sie przeziebilem i zachorowalem przez deszcz ktory padal przez dwa tygodnie,ta mloda szwedka ,wspomagala mnie lekami i swoim usmiechem,choc dla niej co moglem byc tylko ojcem-w Szwecji bylismy od czerwca do jesieni,nie zapomniane wrazenia o zbieranych jagodach w lasach oraz o rydzach ktore byly na wyciagniecie reki,obok letniskowych hacent jakich nie brakuje w calej Szwecji za co im chwala -przejde juz do rzeczy i wyjasnienia szczegolow szlem do kosciola wczoraj,tj.26.04 jestem wyznania Rz.kat.nie jestem hipokryta modlacym sie pod figura a z diablem pod skora, to juz kometuje ale idac do kosciola wlozylem ciemne spodnie z tym wyzej wymienionym napisem–dzis juz wiem ze Hobby Banduro to reklama pani sklepu-przegladajac witryne wiele poznalem nowosci dotad mi nie znanych-dziekuje za wszystko co mnie milego spotkalo od pani rodakow w Szwecji,zyczac wiele dla pani i dla pani meza pogody ducha oraz duzo zdrowia.Jozef Matejko 82-300 Elblag Polen.milego dnia.
Ciekawa historia, Panie Janie.
PS. Panduro Hobby to nie jest mój sklep.