Końcówka roku, szczególnie listopad ma to do siebie, że sprzyja refleksji.

W każdym razie ja tak mam. W listopadzie trudno znaleźć powody do radości, bo mało co cieszy oczy. Jest to dla mnie czas narastającej ciemności, co mnie dołuje i odbiera radość życia.

IMG_8329

Dzisiaj na spacerze, w tę słoneczną i niebywale, jak na szwedzki listopad ciepłą niedzielę poczułam się szczęśliwa. Jak latem, gdy czuć się szczęśliwą jest bardzo łatwo. A gdy pojęłam, dlaczego znów poczułam się szczęśliwa, prawie pofrunęłam nad ziemią z radości.

IMG_8325

Słońce, przestrzeń, otwarte niebo nade mną dało mi do zrozumienia, że szczęście to stan umysłu, a nie warunki zewnętrzne! Widok przybranego jesienią traktu i świadomość, że ja ten trakt o własnych nogach przemierzam; błękit nieba ubrany w firanki z gałęzi i bursztynowych liści i świadomość, że ja mam oczy, które to widzą; kładąca się powoli do snu przyroda i świadomość, że za kilka miesięcy zobaczę, jak ona się powoli z tego snu budzi…

IMG_8384

Świadomość, że żyję i że mam życie przed sobą z całym jego dobrodziejstwem i całą jego niedoskonałością. To daje mi poczucie, że jestem szczęśliwą osobą. Że poruszam się o własnych siłach i że mam zmysły. Że nasz świat jest piękny i że ja dostałam bilet wstępu do tego świata. Świadomość, że jestem tu i chciałabym być jak najdłużej.

Tak, życie jest szczęściem.

18 thoughts on “Co to jest szczęście?

  • dee4di8 listopada 2015 at 17:35

    A wiesz, że ostatnio doszłam do bardzo podobnych wniosków? Niesamowite do jakich refleksji dochodzi się w listopadowym słońcu, lub przy jego braku. Pozdrawiam cieplutko

    Odpowiedź
  • Małgorzata M8 listopada 2015 at 19:57

    Super i zazdroszczę. Czekam u nas nas na słońce, które jak już jest może zdziałać cuda. Miłego wieczoru

    Odpowiedź
  • ewelajna8 listopada 2015 at 21:19

    Moniś, myślimy tak samo :).
    Dobrze czuć Cie szczęśliwą, dobrze Cie czytać i współodczuwać 🙂 w tym listopadzie, który nadal ma październikową moc 🙂

    Odpowiedź
  • Kami8 listopada 2015 at 21:29

    Pięknie to napisałaś. Warto się cieszyć każdym obecnym dniem i niespodziankami dni przyszłych. Doceniać to, co się ma. Nie żyć przeszłością. Nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki. Chyba, że akurat zamarzła 😉 Optymizmu i radości na każdy dzień!

    Odpowiedź
  • Leon8 listopada 2015 at 21:33

    Pięknie napisane o szczęściu

    Odpowiedź
  • marilla8 listopada 2015 at 22:03

    Niestety nie da sie zyc bez slonca. Moze dlatego Szwedzi na emeryturze uciekaja z tego kraju. Po ilus tam latach wszyscy cierpia na depresje. Wolalabym w biedzie w jakims malym miasteczku np we Wloszech czy Portugali niz tutaj tez bez pieniedzy i mozliwosci wyjazdu w czasie zimy.
    Poki sie pracuje to mozna wytrzymac ale na emeryturze juz nie. Chociaz moja corka tu urodzona mowi co roku ze chyba nie przezyje nastepnej zimy …

    Odpowiedź
    • Camo8 listopada 2015 at 23:10

      Tak , w jednym masz racje – nie ma zycia bez Slonca 🙂

      Odpowiedź
      • marilla9 listopada 2015 at 00:40

        To Twoje zdanie „nie ma zycia bez slonca” i to prawda…
        Ja napisalam „nie da sie zyc bez slonca” w przenosni …ze po prostu trudno, ciezko…tak jak nie da sie zyc bez milosci w zrozumieniu , ze smutno , przykro ale przezyc mozna w koncu…i dlatego szukamy milosci i wystawiamy twarz do ostatnich promieni slonca
        Przeciez Camo ty nie jestes wyrocznia mowiac w czym mam racje czy nie.
        Kazdy ma prawo do swoich racji i spostrzezen.

        Odpowiedź
    • Maria M9 listopada 2015 at 13:43

      Najlepiej pojechac w podroz do cieplejszych krajow na jakis tydzien, zeby zalapac slonca. Ale dluzszy pobyt w innym kraju bylby dla mnie nie do wytrzymania.
      Mimo wszystko w Szwecji jest moja rodzina i dzieci i zadne hiszpanskie slonce tego nie zastapi. Nie wyobrazam sobie nowej emigracji.
      Szczescie to w pierwszym rzedzie zdrowie, relacje z rodzina i przyjaciolmi, no i stabilizacja finansowa. Lepiej jest byc bogatym i zdrowym niz biednym i chorym…

      Odpowiedź
  • Camo9 listopada 2015 at 00:47

    Filozoficznie, madrze i przeslicznie, az chce do tego wielokrotnie wracac.
    Sa ludzie, ktorzy z natury niosa ze soba slonce, usmiech, pogodne mysli, rozswietlajac mroczne dni. A innym mozna zaspiewac jak Ewa Bem – Podaruj mi troche slonca – … na te deszczowe dni … zachowajmy slonca garsc… podaruj mi troche slonca… 🙂

    Odpowiedź
  • Ola (iamaleksandraa )10 listopada 2015 at 13:59

    Kiedyś jako nastolatka myślałam sobie, że człowiek szczęśliwy to taki, który wszystko ma tzn. rzeczy materialne. Dobry samochód, duże mieszkanie bez kredytu, piękne, markowe ubrania i oczywiście same przyjemności. Z biegiem czasu doszło do mnie, że szczęście wcale na tym nie polega. Bo co mi po tym, że będę miała to wszystko, a będę zupełnie sama, bez miłości, bez rodziny albo bez zdrowia. O czym opowiadać wtedy innym ludziom? O nowych funkcjach swojego najnowszego ekspresu do kawy? Obejrzałam kiedyś film Charlie i fabryka czekolady. Można powiedzieć, że to bajka dla dzieci, ale niesie za sobą silne przesłanie na temat szczęścia. Mimo, iż żyjemy w dzisiejszym świecie i normalnym jest, że odnajdujemy swoją przyjemność w rzeczach materialnych to nie zapominajmy nigdy o tych wyższych uczuciach i nie zamykajmy się w domu tylko doceniajmy dobrodziejstwo natury 🙂

    Odpowiedź
  • Eenka10 listopada 2015 at 23:37

    Mądrze. Szczęście to stan umysłu. Umysłu trzeźwo patrzącego na rzeczywistość i nie stawiającego kolejnych „warunków” w postaci „Będę szczęśliwa/y, gdy tylko…”. Czasem bywa się szczęśliwym POMIMO, a nie dlatego, że los zechciał spełnić któryś z warunków przez nas postawionych. I to dopiero jest szczęście!:)
    Podczytuję cichaczem. Dziś wyszłam wreszcie z kąta.
    Ciepło tu. I słonecznie nawet w listopadzie:)

    Odpowiedź
  • U stóp Benbulbena (Dagmara)11 listopada 2015 at 00:11

    Ładnie napisałaś.
    Szczęście jest w nas i tylko od nas samych zależy, czy po nie sięgniemy.
    Pozdrawiam Cię mgliście, deszczowo i wietrznie, ale szczęśliwie :*

    Odpowiedź
  • Stefan12 listopada 2015 at 14:44

    A masz swiadomosc,ze jutro mozesz umrzec i co dalej ?? Pzdr

    Odpowiedź
    • Kasia17 listopada 2015 at 21:25

      Myślę, że wiedza, że jutro, lub nawet już dziś każdy z nas może umrzeć jest jeszcze większym powodem do tego, by cieszyć się każdą chwilą i kultywować szczęście.
      A co dalej? Zobaczymy 🙂

      Odpowiedź
  • Mig13 listopada 2015 at 16:16

    Nosić słońce w sobie! ;))

    Odpowiedź
  • Koza domowa13 listopada 2015 at 17:31

    Pięknie napisane… Zbyt rzadko doceniamy te małe szczęścia, urywki, fragmenty, chwile, z których składa się to duże szczęście. A przecież całe życie składa się z chwil. Uściski! k

    Odpowiedź
  • Kasia17 listopada 2015 at 21:35

    Podobno szczęście nosimy w sobie. Tylko poprzez kontakt z sobą i uspokojenie umysłu możemy z nim złapać kontakt. W tym bardzo pomaga mindfulness. Chociaż światło bardzo bardzo poprawia nastrój, czyni świat piękniejszym, i wydobywa z niego barwy, które pieszczą oko i umysł.
    Masz rację, jak to dyskutowaliśmy całkiem niedawno przy pewnym okrągłym stole: to, że jesteśmy na Ziemi, że jesteśmy częścią tego Wszechświata, to cud. Nie cieszyć się tym i nie fascynować to grzech.
    Uściski :-*

    Odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *