Sklep, o którym niedawno wspomniałam to Beyond Retro.
Mieści się on na Drottninggatan 77 (MAPA) a jego wystawa wygląda tak:
Beyond Retro to dwupoziomowy butik z używaną odzieżą.
Niby nic, a jednak nie jest to typowy second hand – rzeczy tutaj są bardzo stare, niektóre są jakby z innej epoki.
Ubrania, buty i dodatki, zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn, są w bardzo ciekawe, niespotykane w dzisiejszych zwykłych sklepach fasony, wzory i desenie. To prawdziwy sezam odzieżowych rarytasów.
Przy współczesnej, kochającej czerń, szarości, biel i paski szwedzkiej modzie, taka feria wzorów i kolorów wydawać by się mogła zupełnie nie na czasie, a jednak sklep cieszy się dużym powodzeniem.
Po sklepie buszowały osoby szukające czegoś ekstra, czegoś, co trąci myszką, czegoś w zupełnie innym stylu. Oraz osoby mające bzika na punkcie stylu niedalekiej przeszłości, czyli właśnie retro.
Szukających czegoś w stylu retro, czy czegoś co pozwoli się wyróżnić z tłumu nie brakuje. Koleżanka ze studiów uwielbia ten sklep i potrafi znaleźć sobie od czasu do czasu coś, w czym wygląda ładnie i bardzo oryginalnie.
Pomyślałam, że może adres ten przyda się komuś. Ceny są, jak na sklep z odzieżą używaną dosyć wysokie, ale ta odzież jest tego warta, moim zdaniem.
Ja nie mam oporów przed kupowaniem w sklepach typu second hand, czasem upoluję jakąś fantastyczną rzecz. Kupiłam sobie tam jedną bluzkę, a niech tam!
Lubię się wystroić, jak to kobieta, lubię przeglądać magazyny z modą i czasem podpatrywać, jakie są trendy i jak ubierają się inne kobiety. Moda szwedzka fascynuje mnie od dawna. I od pewnego czasu przygotowuję artykuł na ten temat.
Ale to już po świętach.
„Rzeczy tutaj są bardzo stare, niektóre są jakby z innej epoki” – zobaczyłam to zdjęcie i aż parsknęłam śmiechem! Nieźle, nieźle.
Czekam na „modowy” wpis, ściskam ciepło!
Cierpliwości:-)
W Kramfors tylko Erikshjälpen z tej branzy a tam to same graty i szmaty. Zazdroszcze porzadnych second handow, w Polsce sporo ciuchow tam kupowalam.
Tak, ten second hand jest porządny, Ja tam będę zaglądać od czasu do czasu:-)
I ja lubię „szperać” w second hand. Czasami perełki się trafiają.
Sklep z duszą, jest klimat 🙂
No ja w takim sklepie kupiłam sobie kurtkę skórzaną, jakiej nie kupiłabym w sklepie „normalnym” prosta, bez udziwnień, zapinana na zamek błyskawiczny, bez nap, wyłożonych kołnierzy itp. Moja córka ubiera się przede wszystkim tam, bo nie lubi wyglądać jak „żuk i biedrona”, czyli całe liceum i pół miasta. pozdrawiam.
Oryginalne dziewczyny. Ja też lubię mieć coś, czego nie ma nikt inny;-)
MEGAŚNIE! tutaj niestety nie ma takich magicznych miejsc. Spojrzałam na torebki i oszalałam!
Też ma bzika na punkcie torebek:-)