Wiedziałam, że Szwedzi są na dystans do ludzi.
Wiedziałam, że nie lubią się wtrącać, szczególnie do obcych. W większości przypadków nie ingerują, nie zaczepiają, nie podejmują kontaktu wzrokowego, są jakby nieobecni, oczywiście wśród obcych, w publicznych miejscach.
Film, który dzisiaj zobaczyłam utwierdził mnie w tym przekonaniu. To socjalny eksperyment, polegający na pozorowanej przemocy, przeprowadzony w windzie.
Zobaczcie:
Ja patrzyłam na ten smutny filmik i choć wiedziałam, że Szwedzi nie lubią się „mieszać”, nie wierzyłam własnym oczom. Reakcja ludzi, lub raczej jej smutny i przerażający brak, po prostu mnie załamał. W komentarzach Szwedów pod tym filmem udostępnionym przez mojego znajomego Szweda na FB było mnóstwo oburzonych komentarzy. Jednak eksperyment pokazał, jak jest naprawdę. Na 53 osoby, które znalazły się w tym eksperymencie, tylko jedna zareagowała i pogroziła chłopakowi zameldowaniem na policję.
Ale ten wyjątek i to, że w każdej sytuacji zdarzają się wyjątki jest tutaj wątpliwym pocieszeniem.
Nie wiem czy to wynika z mentalności, czy raczej ze strachu, znieczulicy, mam wrażenie, że cały świat taki się właśnie staje. Przykre to bardzo
Szok! Ciekawe jakby wyglądał tego typu eksperyment w Polsce. Mam nadzieje, że diametralnie inaczej….
Na pewno!
VAD FAN ! Przerażające!
Rzeczywiście straszne. W Polsce też już idziemy w tym kierunku, niestety. Ja widzę takie nieme przyzwolenie na sytuację szarpania i potrząsania dziećmi przez ich rodziców/dziadków, np., żeby się pospieszyły lub przestały coś robić. Nie mogę na to patrzeć i zawsze się wtedy wtrącam, robi się strasznie niezręcznie, bo przecież Ci rodzice nie chcą dziecku zrobić krzywdy, a ja jestem traktowana, jakbym przesadnie wyolbrzymiała sprawę. Ale jakoś nie widzę nigdy, żeby dorosły dorosłym potrząsał bo ten coś za wolno robi, więc wobec dzieci też nie powinno się tak postępować.
Na pociechę proponuję filmik z Oslo:
https://www.youtube.com/watch?v=L9O8j9QPZc8
Nie, nie idziemy w tym kierunku, tylko powoli z niego na szczescie zbaczamy. Jakis czas temu nie dziwil fakt, ze dorosly wlal publicznie dziecku, teraz tego nie widac. Mieszkam w innym kraju i tutaj ” normalne” jeszcze jest, ze dziecku czasami trzeba dac klapsa. Bylam swiadkiem lania po rekach, po glowie, po nogach, poza tym wrzasku, wyzywania. Dodam, ze jest to kraj europejski… Nie demonizujmy terazniejszosci, bo przeszlosc z wojnami, samosadami, brakiem edukacji byla o wiele straszniejsza.
Normalnie się popłakałam… jest nadzieja!
Ten eksperyment lubię 🙂
Przykro jest na to patrzeć 🙁
Niestety, Panda Stockholm puszcza w internecie sporo takich eksperymentow, Najbardziej poruszyl mnie eksperyment gdzie udawali, ze sikaja na bezdomnego na ulicy, straszne! Ile osob nie zareagowalo…
Ja tę Pandę odkryłam niedawno i aż jestem przerażona niektórymi filmami.
A ja w ten weekend byłam w Goteborgu i natknęłam się na bardzo przyjemną sytuację, która pokazuje, że nie taki Szwed straszny jak go malują. Ledwo wyszliśmy z autobusu a zaczepił nas młody chłopak pytając łamaną polszczyzną czy może nam pomóc bo mówi trochę w naszym języku. Jakoś nie spotkałam się z analogiczną sytuacją w PL.
Znieczulica jest wszędzie i wydaje mi się, że kraje skandynawskie jakoś nie są w czołówce.
Bardzo smutne:(((
Ta jedyna osoba, ktora reaguje, nie jest Szwedka…
Bardzo smutne.
Bardzo to smutne. Wydaje mi się, że niestety taka tendencja staje się coraz bardziej powszechna. Niestety takie zachowanie nie jest czymś obcym, gdy nikt nie reaguje na przemoc! Znam osobiście osoby, które znalazły się w sytuacjach zagrożenia i niestety N I K T nie zareagował. A miało to miejsce w dzień, w miejscach pełnych ludzi, takich jak autobus czy tramwaj… Prawda jest taka, że coraz bardziej się boimy o własne bezpieczeństwo…
Słuchawki na uszy i nikt nikogo nie obchodzi. Swego czasu byłam świadkiem, jak dziewczyna upadła na ulicy, pełen przystanek ludzi, a nikt nie zareagował…. Välkommen i Sverige. Czyż nie to zakłada Jantelagen? Nie myśl, że jesteś lepszy od innych… więc po co się wychylać?
Szwedzi tak mają, że TY musisz sobie sam poradzić. Upadłaś, to się podnieś. Ale ja z kolei widziałam nie raz, że jednak pochylili się nad tymi, co się przewrócili, np. na oblodzonym chodniku, i pomogli wstać 🙂
Jesli zareagujesz i wtracisz sie na przyklad w szarpanine albo wlamanie, to mozesz sam wpasc w klopoty. Jesli dojdzie do procesu, bedziesz powolany na swiadka. Policja nie chroni swiadkow, a musisz sie stawic na sprawe, bo inaczej grozi ci grzywna 2000 koron. Ludzie ida na latwizne i unikaja wtracania sie, niestety. A kary za przestepstwa sa niskie w Szwecji.
A ludzie nie sa nawet zainteresowani zeby poznac sasiadow. Wielu unika nawet powiedziec „Hej” w windzie
Też mi się tak wydaje, że ludzie bardziej boją się o siebie, szczególnie uważają w pobliżu kogoś bardzo agresywnego. Ja sama się boję, ale odezwałabym się, (tak myślę) a już na pewno zareagowałabym, gdybym widziała, że ofiarą jest dziecko.
w PL ten eksperyment wygladalby diametralnie inaczej, chyba ze…
zamiast tych facetow z windy podstawiliby nawalonego lysego drecha. Wtedy byloby identycznie albo i gorzej.
Smutne , ale u nas dzieją się o wiele gorsze rzeczy jak te rozróby 11 – go w Warszawie i co ? ano nic POLICJA WINNA . Najlepiej jakby Policja na ten czas schowała się w Puszczy Kampinoskiej .
Reagowac, czy nie? Zalezy od sytuacji. W wypadkach obserwowanej agresywnosci, mozna wpasc w klopoty. Wlasnie ze nikt nie reaguje, jesli ktos ci wyrwie torebke nawet jesli niedalekosa ludzie. Co innego jesli np ktos upadnie na ulicy, wtedy przewaznie ludzie pomagaja, bo nie czuja sie zagrozeni, Jesli chodzi o dzieci, ktore sa zle traktowane, czesc ludzi reaguje, zawiadamia wladze, itd. Ale jesli chodzi o rodziny imigranckie, to wladze boja sie wtracac, no i te dzieci czesto nie dostaja pomocy. Byly wypadki smiertelne….tak jak ten obecny dotyczacy dziewczynki Yara. I to nie pierwszy przypadek.
Przerazajace,moga Cie zabic i nikt nie zwroci uwagi.Co z tym swiatem sie porobilo .Zadnej empati,Jestes wsrod ludzi calkiem samotny,bardzo to smutne.
Jak tłumaczą to sami Szwedzi? W którym kierunku to zmierza, to znaczy jest gorzej czy lepiej. Takie zachowania wynikają podobno z oddalenia siedzib ludzkich od siebie, ale przecież nie dotyczy to miast! ;-P
Nie wiem czy zauwazyliscie, ale osoba, ktora zareagowala, raz jest kobieta, dwa jest anglojezyczna- czyli nie szwedka bo by mowila do nich po szwedzku
W Polsce eksperyment w windzie wyglądałby dokładnie tak samo. Ludzie boją się przemocy i agresji i nikt by się nie wtrącił. To taka polska hipokryzja, że dziwicie się Szwedom a w Polsce jest jeszcze gorzej. Nie mam co do tego złudzeń. Pozdrawiam z Polski.