Mieszkam w sztokholmskiej gminie Solna.
To bardzo ciekawa i piękna okolica i podobno najlepsza gmina w całej Szwecji. Ja tego osobiście nie odczuwam, ale od siebie mogę powiedzieć, że mieszka mi się tu w miarę spokojnie, mam blisko do dwóch wielkich parków przy wodzie – Haga oraz Råstasjön, a także Brunnsviken, co dla mnie – wielbicielki roweru i natury jest na wagę złota.
Do Haga Parku mam bardzo blisko i odpoczywam tam tak często jak mogę. Najchętniej oczywiście na rowerze.
Albo na zwykłym nieśpiesznym spacerze… O każdej porze roku.
Dziś w Koppartälten (to ten niebieski wielki namiot), można było obejrzeć zabawną operetkę „Jak Król Gustaw III reżyseruje Wesele Figara”. Dowiedziałam się o tym przedstawieniu z kwartalnika „Kultura i wydarzenia w Solna” (na pewno każda gmina ma podobną książeczkę), którą biorę z naszej miejskiej biblioteki i dzięki której nie omijają mnie ciekawe rzeczy.
Nie żebym była taka dobra ze szwedzkiego, ale poszłam na to przedstawienie głównie po to, żeby posłuchać jak śpiewają. A śpiewali pięknie!
Sztukę z grubsza zrozumiałam i miałam naprawdę przyjemną muzyczną godzinkę.
W sztuce tej jednym z bohaterów był Carl Michael Bellman i o nim nie mogę nie wspomnieć, bo to jeden z najważniejszych poetów i kompozytorów szwedzkich, okresu klasycyzmu. Skomponował on pieśń dla króla Gustawa III i nadał jej tytuł Toast dla Gustava.
Na zdjęciu Pawilon Gustawa III, zdjęcie zrobiłam cztery lata temu.
W Haga Parku stoi również pałac księżniczki Victorii, następczyni tronu, która mieszka tam wraz ze swoim mężem Danielem i córeczką Estelle. Pałac jest gęsto otoczony krzewami i drzewami i nie sposób cokolwiek zobaczyć.
Haga Park to też Dom Motyli, do którego wybieram się co roku zimą.
Najbardziej podoba mi się jednak ten szmaragdowy pawilon. W tym pawilonie można posłuchać muzyki, od czasu do czasu ktoś bezinteresownie daje swój muzyczny koncert. Przyjemnie jest wtedy usiąść w pobliżu na kocu i pozwolić muzyce pieścić ucho.
Wiele przemiłych chwil spędziłam w tym parku i jestem szczęśliwa, że mam tak blisko do niego. Miło patrzeć na wypoczywających w nim ludzi, na drzewa, na wodę. Wierzcie mi, trudno usiedzieć w domu mając taki park niedaleko domu.
Taki zwykły niezwykły park.
Trzeba jeszcze być zwykłą niezwykłą Moniką, aby to docenić :*
Bardzo przyjemny park , w maju spacerowałem sobie ścieżkami .A co do Solna to wydawało mi się że to jest miasto ….
Tak, Solna to zarówno gmina (kommun) Sztokholmu jak i miasto (Solna Stad).
Solna jako jedna z 13 takich gmin otrzymała prawa i status miasta.
Dziękuję, Dag:-*