Powoli dochodzę do siebie po pełnej wrażeń wyprawie na północ Skandynawii.
Przeglądam setki zdjęć, które zrobiłam, wracając pamięcią do miejsc, które zobaczyłam i mam wielką ochotę spisać to wszystko i zobrazować fotografiami na wieczną pamiątkę. I nie wiem, od czego zacząć … 😉 Długo myślałam i postanowiłam, że zacznę od miejsca i chwili, które poruszyły mnie najbardziej, a mianowicie Przylądka Północnego (Nordkapp) i słońca, które nie zaszło (midnightsun, midnattssol)
Droga do Nordkapp była długa, mecząca i kręta, czułam już ogromne zmęczenie i nawet nie chciało mi się fotografować pięknego, surowego krajobrazu po drodze. Dotarliśmy do stugi późnym wieczorem i chciałam tylko paść na łóżko i zasnąć snem sprawiedliwego, ale mąż wychwalał i reklamował radośnie miejsce, do którego o północy mamy jeszcze pojechać.
O mały włos nie zabrałabym się na tę wycieczkę. Ale Bogu dzięki, dałam się przekonać.
Pojechaliśmy.
I było tak: (tu już pisać nie trzeba)
Jest północ, a słońce nie zachodzi, to jest magia midnightsun. Staliśmy tam chyba z godzinę, patrząc jak urzeczeni. Dookoła niemal bezbrzeżne wody Morza Norweskiego, a linia horyzontu skrząca jak srebrna wstęga. Mieliśmy podobno wielkie szczęście do pogody, bo zwykle jest mgła.
To my:
A to mój tatko:
Robiłam zdjęcia, wiadomo, ale po pewnym czasie odłożylam aparat i patrzyłam na to niebo z niezachodzacym słońcem chcąc na lata całe zachować ten obraz pod powiekami.
Zachwycałam się migawkami na Instagramie, czekałam bardzo na relację na blogu. Niesamowite!
Arcypięknie. Te obrazy zostaną i we mnie na lata, dziękuje
!
Ależ tam pięknie….!
Moniko, byłam tak zachwycona każdym pojedynczym etapem Twojej podróży, że na powyższy wpis czekałam bardzo niecierpliwie. W końcu jest i jest jeszcze piękniej! Mam taką małą prośbę, czy mogłabyś napisać, dokładniej o Waszym planie podróży i czy była to zorganizowana wyprawa, czy wszystko załatwialiście na własną rękę? Marzę o takiej wyprawie, ale długi czas wydawała mi się bardzo trudna do zorganizowania:) buziaki:*** czekam na więcej! Ściskam, Ewa
piękne miejsce, byłam tam i zimą i latem 🙂
Monika brakuje nam Twoich postów 😉
Piękne widoki
Fajna wyprawa. Ciekawe czy bedzie wpis o Lofotach . Miejsce bardziej ciekawsze i tam tez latem jest na pewno midnattsol.
Piękny zachód słońca! Nordkapp mam w planach (wreszcie) na przyszły rok 🙂 Licze, że pojawi się także wpis o Lofotach 🙂
Zachwycający widok. Od dawna marzę, żeby tam pojechać.
Witam. Czytam z zapałem nowe wpisy ktore nam Pani serwuje. Blog jest bardzo ciekawy i interesujący. Jest mi przykro ze czytelnicy traktują Panią jak centrum informacji. Jestem teraz w Pani kraju i widzę że informacji turystycznych nie brakuje, na każdej stacji metro są takowe i w mieście również.
Było fantastico , wręcz bosko mógłbym tak po Norge jeździć jeszcze z miesiąc albo i dwa …