Sierpień to w Szwecji miesiąc, w którym Szwedzi delektują się rakami, (znana w całej Szwecji kräftskiva).
Dawniej były racze premiery, (kräftprämier), 8 sierpnia, kiedy to oficjalnie ogłaszano, że można już prawnie odławiać raki. Łowiono więc je i raczono się nimi, przy dobrych trunkach i ze śpiewem na ustach, najchętniej w gronie rodziny lub znajomych.
Dziś data nie jest już taka istotna ale tradycja na szczęście pozostała.
Raki ze szwedzkich wód są bardzo drogie, więc sklepy pełne są raków importowanych, gotowych w zalewie, albo mrożonych. W Szwecji bardzo polubiłam te urocze przysmaki.
Tak więc w sierpniu o rakach zwykle mowa. Gdzie nie spojrzysz – raki. Wszyscy mówią o raczej uczcie. Małe dzieci wycinają w przedszkolach rakowe ozdoby. W magazynach kobiecych porady, jak się ubrać na racze przyjęcie… Bardzo fajne są wszelkie ozdoby z papieru, cała papierowa zastawa może być w raki i raczki. Najczęściej widuję takie kolorowe księżyce, kapelusiki na głowach, chorągiewki, które dla niektórych są wręcz nieodzowne przy tej okazji.
Ja jednak bez tej papierowej otoczki świetnie daję sobie radę.
Cudownie jest, jak pogoda dopisuje a jeszcze cudowniej jest, jak ma się ogród własny, w którym można się zebrać i razem z przyjaciółmi albo rodziną (jeśli ktoś ma szczęście i ma rodzinę blisko siebie) spędzić przyjemnie czas i pożegnać się z odchodzącym latem.
Do kräftskiva pasuje wyśmienicie znana wszystkim Szwedom sałatka pod nazwą skagenröra. Są to krewetki w śmietanie i majonezie z różnymi dodatkami , ale głównie z dodatkiem ikry rybnej. Pyszna!
Cała ta uczta jest wyborna, dużo w niej też zabawy, żeby wyłuskać z tych raczych kleszczy jak najwięcej smacznego i delikatnego mięsa. Czasem sok z takiego raka trafia prosto w starannie wymalowane oko. Kräftskiva to kolejna szwedzka tradycja, która przypadła mi do gustu (i smaku).
Odkąd tu mieszkam staram się, by to racze święto urządzić dokładnie 27 sierpnia, kiedy to wypadają moje urodziny. (Kończę dziś lat więcej niż 35, które brzmią jeszcze młodo, a mniej niż 40, które brzmią dużo poważniej).
Dziękuję Państwu za uwagę, a ja zaś wracam do stołu, żeby zdmuchnąć świeczkę na urodzinowym torciku, bo mam jedno pewne marzenie….
Wszystkiego Najlepszego
Grattis ! Ja, ja må du leva uti hundrade år!
Duzo zdrowia i szczescia i spelnienia marzen i radosnych chwil!
A raczki sa swietne 😉
Przyjemnej uczty i tego, co najlepsze 🙂
Wszystkiego dobrego!
Troszke spoznione, bo wpadlam na Twoj blog dopiero dzis, ale zycze ci samych radosnych i slonecznych dni na obczyznie. Spelnienia marzen i celow. No i niech zdrowko dopisuje jak najdluzej.
Ladny blog, milo sie czyta. Z tego co zdazylam przesledzic (zaczelam od najstarszych postow), zawitam tu na dluzej. Bo wszystko co opisujesz jest mi bardzo bliskie.
pozdrawiam cieplo
Emigranka z polnocy 🙂
Jesteś u mnie mile widziana!
Mnie też jest raźniej jak wiem, że ktoś rozumie, co czuję.
Raki, jadłabym. Właściwie to jem – pozdrowienia z Chorwacji! 😉
Hej, ja od kilku miesięcy też jestem Polką w Szwecji 🙂 widzę, że jesteśmy równolatkami 🙂 Pozdrawiam ze Sztokholmu i dziękuję za twojego bloga. Bardzo mi pomaga 🙂