W każdym niemal kraju przyznawane są nagrody filmowe.
Hollywood ma Oscary, w Polsce są Orły a w Szwecji Złote Żuki. W tym roku, za najlepszy uznany został film Återträffen. Film ten jest debiutanckim dziełem artystki Anny Odell, która gra tutaj również główną bohaterkę, też Annę.
Rzecz dzieje się w restauracji, w której dawna klasa gimnazjum spotyka się w 20 lat po skończeniu szkoły. Impreza zaczyna się rozkręcać, wszyscy są w świetnych humorach oprócz Anny. Anna zbiera się na odwagę i spokojnym acz drżącym tonem „serwuje” zebranym wykład o tym, że czuła się prześladowana przez całe gimnazjum. Wygarnia kolegom i koleżankom ich podłe traktowanie, wyrzuca z siebie żal i zaległe cierpienie. Początkowo wszyscy spokojnie słuchają ale z każdą chwilą atmosfera zaczyna coraz bardziej nasiąkać agresją.
W pewnym momencie okazuje się, że cała ta impreza odegrana została przez aktorów. Impreza faktycznie się odbyła ale Anna była tą jedyną osobą, która nie została na nią zaproszona. Zrobiła więc film, w którym wyobraziła sobie, jak by to spotkanie wyglądało, gdyby na nie przyszła. A nagrany filmik pokazuje potem prawdziwym kolegom i koleżankom oczekując zapewne wyjaśnień.
Film bardzo mi się podobał, szczególnie gra Anny, która była autentyczna, w czym „pomogły” jej osobiste doświadczenia bycia ofiarą w wieku szkolnym.
Jednak coś mnie w tym filmie tknęło niekorzystnie.
Nasuwały mi się pełne niedowierzania myśli – czy naprawdę tak zachowaliby się Szwedzi? Czy ich natura mogłaby być aż tak zimna i nieczuła? Jak my, Polacy zachowalibyśmy się w takiej sytuacji? Zachowanie zebranej na spotkaniu klasy było wyolbrzymione przez wielki żal Anny, były wysnute z fantazji, ale reakcje „prawdziwych kolegów” były bardziej rzeczywiste. Patrzyłam i nie wierzyłam własnym oczom. Czy ktoś kto prześladował w młodości mógłby prześladować w wieku dorosłym? Czy to tkwi w naturze człowieka? Bez względu na mentalność? Przecież człowiek dorasta, mądrzeje, mięknie? Jacy jesteśmy? Czy przypadkiem kogoś nie krzywdzimy? Czy sami przez kogoś nie cierpimy?
Hierarchia w grupie i pęd do bycia najlepszym rodzi nienawiść.
To gorący ostatnio temat, bo problem mobbingu zaczyna przybierać nowe inne wymiary. Nienawiści w sieci. Taka jest nasza cywilizacja – obok prawdziwych wojen toczy się wojna na słowa. Zamiast karabinu mamy w ręku klawiaturę. A słowo może ranić tak samo jak kula. Ból od takiej kuli znają prawie wszyscy, którzy się gdzieś uzewnętrzniają – młodzież mająca profile na Facebooku; znają go dziennikarze, pisarze, właściciele portali internetowych, blogujący. Schowany za parawanem komputera człowiek czuje się niewidzialny i całkowicie bezkarny. Daje upust nienawiści.
Czy istnieje sposób, żeby to powstrzymać?
Napisałam o tym filmie ze względu właśnie na jego temat. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy obejrzy film, ale wiem, że każdy wie, co to cyberprzemoc. Chciałam poruszyć coś ważnego, szczególnie wśród blogerek, które znają ten ból.
Kliknij na zdjęcie, zobacz trailer.
Film jest szwedzko języczny i ci, którzy nie znają języka muszą poczekać na moment, kiedy film pojawi się na płycie z tłumaczeniem. Mam nadzieję, że wejdzie on także do polskich kin, (nie wiem, jaki nadadzą mu tytuł, być może Ponowne spotkanie albo Spotkanie po latach) bo myślę, że warto ten film zobaczyć. Gorąco polecam!
Życzę Wam przyjemnego, pełnego luzu i radości weekendu.
Bardzo chciałabym zobaczyć ten film, na razie w kolejce czeka coś mniej obciążającego emocjonalnie – Monica Z.
Z tematem, o którym piszesz i który porusza ten film, chyba już zawsze od razu będą mi się kojarzyć powieści Jonasa Gardella.
Tak, Monica Z. będzie zdecydowanie bardziej relaksująca.
A Jonas Gardell faktycznie bliski jest myśleniu Anny, zmusza do refleksji i zostawia ślad w duszy.
Miłego dnia, N!
Dziękuję za recenzję, po niej z pewnością sięgnę po ten film. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu 🙂
Zawsze lubiłam skandynawskie kino, ale teraz za bardzo nie mam gdzie go oglądać, a europejskie filmy z Amazona kosztują fortunę. Szkoda, bo ten bym bardzo chętnie obejrzała 🙁
Kupię film i zachowam dla Ciebie,
bo przecież odwiedzisz Sztokholm latem, czyż nie?
😉
Nie mieszaj mi w głowie 😉
Im ktoś wyżej, tym lepiej go widać i tym chętniej ci, co są niżej, obrzucają błotem, w którym czasem się tarzają, jak pewne dobrze nam znane zwierzątka 😉 … Smutne to, ale szybciej będzie lekarstwo na HIV, AIDS, raka itd. niż na głopotę…
… i zazdrość:-(
Nie znam Szwedow az tak dobrze, ale mysle,ze w kazdym drzemie odrobina okrucienstwa i w pewnych okolicznosciach moze oni wymknac sie spod kontroli… Ja w szkole dostalam solidna porcje kopow w dupe od kolegow z klasy ale i od kolezanek. Jako grubiutka zakompleksiona, z odstajacymi szami i cienkimi wloskami etatowa wzorowa uczennica bylam idealna ofiara. I gdyby nie moje wrodzone mechanizmy obronne czyli silny charakter pewnie mogliby mnie niezle pocharatac na przyszlosc. Czego oni nawet za bardzo nie pamietaja, nie kojarza i wogole… Pewnie nie mieli az takich zlych zamiarow… Nooo ale zamiast psychopata zostalam tylko psychiatra i teraz pomagam innym pokiereszowanym prostowac ich zyciorysy… Wiesz moze gdzie ten film mozna obejrzec online? Jakis streaming??? Po szwedzku ofkors 😉 Pozdrawiam.
To przykre, że miałaś takie doświadczenia. I z drugiej strony to wspaniale, że potrafiłaś „porażkę” przekuć w sukces. Na szczęście też czas goi rany, a człowiek też z czasem uczy się bronić, twardnieje…
Jeśli chodzi o film, to myślę, że póki jest emitowany w kinach to będzie trudno dostępny online, ale niedługo pojawi się na płycie. Na pewno Ci się spodoba.
Serdeczności!
Aa to az taka nowosc… Nooo do kina sie pewnie na to jednak nie wybiore, ale moze zobacze w TV. Pozdrawiam z Polnocy 😉
Ciekawy ale smutny i nielatwy temat, czy taka jest tez rzeczywistosc …
Ciezko sie robi na sama mysl ze wielu przechodzi przez takie smutne doswiadczenia.
Też mieszkam w Szwecji. Niedaleko Goteborga… Mieszkam tu od 6 roku życia… Nie jestem osobą pełnoletnią, niestety. Naprawdę, żyje WYŁĄCZNIE tym, że jak osiągnę 18:stkę,to będę mogła z tąd uciec. W szkole mobowali mnie ok. 7 lat, za to, że jestem polką. Teraz nie jest tak żle prócz tego, że ktoś tam mi powie coś w stylu: „Ty małpo z Polski”… Lub: „W Polsce się dużo nie zarabia, Polska to nic w porównaniu do Szwecji..” Tu jest chyba na odwrót. Szwecja to NIC w porównaniu do Polski! Tutaj każdy czuję się „Mieszkam w bogatym kraju, urodziłem się tu, więc jestem wart więcej niż Ci z ubogich krajów”, „Szwecja daję wam miejsce do mieszkania, Szwecja daje Tobie wszystko, wszystko!” Właśnie że nie daje wszystkiego! Może dać mi dom, pracę lub wielką fortunę, ale nigdy nie zastąpi mi Polski. Miłości się nie da przekupić. Szwedzi są zajęci sobą. To egoiści 1 klasy. Nie wyobrażają sobie tego, że mieszkając tu, dużo ludzi tęskni za swoim krajem. TO OCZYWISTE!!! Ja tu za żadne skarby nie została nawet przez rok! Ale to decyzja moich rodziców, nie moja. Choć mama mi zazdrości tego, że będę mogła z tąd uciec do Polski. Ona też bardzo by chciała. Ale pieniądze, taty leki…. Naprawdę nienawidzę Szwecji. W swoim świecie widzą tylko siebie. Bo oni są najlepsi. Bo oni mają kasę. Jak takie coś słyszę to zaraz ciarki mi idą po plecach. Jeszcze trochę i papa Szwecjo. Za żadne skarby nie będzie mi jej brak.