Ostatnie dni upływają nam pod znakiem wakacyjnych wypraw.
Wyprawy są to bliskie, rowerowe i spacerowe, proste ale bardzo ciekawe. Lato zapanowało łaskawie i my korzystaliśmy z tej pogody z wdzięcznością. Mój mąż śledzi codziennie prognozę pogody (co ja osobiście uważam za czynność zbliżoną do czytania horoskopów) i zarzekał się, że w poniedziałek odpoczniemy, bo ma padać. Ale poniedziałek przywitał nas pięknym słońcem, bezchmurnym niebem dlatego spontanicznie zabraliśmy wszystko, co potrzeba i pojechaliśmy na wyspę Öja, do Landsort (MAPA)
Wybraliśmy (właściwie to mąż wybrał) Öja, by przemierzyć rowerem tę część wyspy, której przemierzenie pieszo zajęłoby dużo czasu. Już tam byliśmy, dwa razy (o ostatniej wyprawie do Landsort pisałam rok temu, proszę bardzo, tam znajdziecie zdjęcia innej części wyspy).
Droga wzdłuż Öja jest prosta. Bo ta wyspa jest prosta i długa. Wiedzie przez łąki i zalesioną dolinę, a po drodze spotkać można liczne pomniki i oczywiście domy.
„Spocznij sobie jakąś chwilę i pozwól swoim zmysłom otworzyć się podczas gdy nogi twoje będą mogły odpocząć.”
Na drugim końcu wyspy jest drugi, mniejszy port oraz domki do wynajęcia.
Posiedzieliśmy tam chwilę, ale robiło się coraz chłodniej, coraz cięższe chmury zasnuwały niebo i czuć było już deszcz w powietrzu.
W drodze powrotnej do portu, skąd miał odejść nasz statek, poszliśmy jeszcze raz w pobliże latarni.
Lśniła skąpana w deszczu, ale wciąż tak samo piękna jak w pełnym słońcu. To najstarsza latarnia morska w Szwecji. Starych jest również wiele domów, większość pochodzi z dziewiętnastego wieku i zamieszkana była (i jest) przez marynarzy, latarników, rybaków i ich rodziny. Jest tu również niewielki kościół, cmentarz, są restauracje.
Na całej wyspie rozsiane są różne posągi i inne dzieła sztuki. Urokliwy Landsort jest przyczółkiem artystów, którzy czerpią tutaj inspiracje i tworzą swoje dzieła.
Ten posąg trzech figur jest dziełem Liss Ericsson, artysty, który stworzył Chłopca, który patrzy w księżyc, najmniejszą rzeźbę w Sztokholmie, stojącą na Starym Mieście.
Rozpadało się na dobre, ale przyszedł statek. Wracamy do domu, kocię czeka.
Jak dojechać do Öja i Landsort?
Pociągiem (pendeltåg) do Nynäshamn, potem autobusem 852 do Ankarudden (na Torö przy Herrhamra gård). Z Ankarudden statkiem Waxholsbolaget do portu Landsort.
Przepiękne zdjęcia,pozdrawiam 😉
Oj tam, oj tam. Uczę się dopiero.
Ale dziękuję 😉
Piekne jest to, ze jak mieszka sie daleko od domu, kazda- nawet bliska wyprawa jest tak naprawde wyprawą odleglą!