Zimowe dni są tutaj krótkie, więc przez 3/4 doby jest ciemno i szaro.

Te ciemności i szarości zmuszają nas do bycia widocznym i chronienia się tym samym przed nieszczęśliwym wypadkiem na drodze. Sposobów na zalśnienie w oczach kierowcy jest mnóstwo, szczególnie tutaj widzę, że lśniący asortyment jest bardzo szeroki. Do wyboru mamy malutkie odblaski  (reflexer), wieszane przy torebkach, kurtkach czy plecakach; kamizelki odblaskowe, kaski, opaski i nalepki, a wszystko to w rozmaitych kształtach i kolorach.

IMG_2498

Odblaski nauczyłam się nosić tutaj, w Polsce o tym nie myślałam, a nawet nie mieliśmy kamizelek odblaskowych dla dzieci w przedszkolu. Ale to było parę lat temu. Z radością (i ulgą) zauważyłam w polskiej prasie internetowej, że coraz częściej robi się akcje wpajania dzieciom konieczności noszenia odblasków i że teraz wszystkie plecaczki dla dzieci mają wszyte odblaski, a świadomość wielkiej wagi leciutkiego odblasku jest coraz większa.

Lśniące refleksy to najprostsze i najtańsze ubezpieczenie na życie.

reflex-ängelIdący poboczem człowiek w ciemnym ubraniu bez odblasków zauważony zostanie przez kierowcę z odległości 30 metrów, a opatrzony odblaskami widoczny jest nawet z odległości 1 kilometra. W całkowitych ciemnościach najbardziej niezawodne są oczywiście kamizelki. Tutaj w pracy zawsze ubieramy dzieci na wycieczkę w kamizelki, a ja dodatkowo brałam kilka kamizelek do plecaka, gdybym po drodze spotkała spóźnioną mamę z dzieckiem. Bałam się, że będzie mandat, więc zawsze byłam zabezpieczona.

Refleksy kupuje się również również pieskom, są też specjalne kamizelki dla koni. W Szwecji jest jakiś szczególny wewnętrzny przymus noszenia odblasków, który wpajany jest od dziecka. (W ogóle Szwedzi mają bzika na punkcie bezpieczeństwa). Prawie wszyscy noszą odblaski a ich brak, szczególnie na drodze jest odbierany jako czysta głupota.

IMG_3898

Ja osobiście lubię nosić odblaski,  mam trzy do wyboru i zawsze mam jeden przy torebce albo plecaku. Myślę nawet o kupieniu kamizelki, raz w końcu mogę zrobić wyjątek i  podążyć za brzydką modą!

Akcja

A czy Ty masz odblask zawsze przy sobie, czy raczej zostawiasz tę modę innym?

14 thoughts on “Lśnij i żyj!

  • N.16 stycznia 2014 at 14:41

    Taki z aniołkiem lub Małą Mi gotowa byłabym przypiąć! Pamiętam też, jak widok Szwedów w kamizelkach z pieskami w kamizelkach w mglisty dzień szokował mnie jakieś sześć lat temu, kiedy ujrzałam coś takiego pierwszy raz. Teraz w Polsce też mówi się o tym coraz częściej, odblaskowe gadżety są czasem dodawane jako gratis do zakupów. No i dzieciaki w Poznaniu też jak widzę wychodzą lśniące na wycieczki 🙂

    Odpowiedź
  • U stóp Benbulbena (Dagmara)16 stycznia 2014 at 14:45

    Lidka w przedszkolu nosiła odblaskową kamizelkę 😉 Kamizelki noszą mieszkańcy mojej wsi, bo tylko główna ulica jest oświetlona (osiedla domków w naszej wsi nie mają oświetlenia, a urzędnicy wciąż przekładają termin montażu). Popularne są też taśmy do owijania ciała oraz opaski na nogi.
    PS. Breloczek Mała Mi – coś dla mnie! Mi to moje alter ego 😉

    Odpowiedź
  • Izis16 stycznia 2014 at 17:53

    W Norwegii też odblaski noszą wszyscy. To tylko w Polsce jest obciach, gdy biegasz w takiej kamizelce.

    Odpowiedź
  • Anglia oczami Polki16 stycznia 2014 at 20:27

    U nas wszyscy biegający, rowerujący, z psem na spacer chodzący je noszą. Moja znajoma gdy zaczynała przygode z bieganiem własnie od takiej kamizelki zaczęła zbierać swój asortyment.

    Odpowiedź
  • polkawnorwegii16 stycznia 2014 at 20:58

    MAŁA MI zawróciła mi w głowie kupilaś ją w Szwecji? Kurczę tutaj nic takiego nie znalazłam, a chciałabym chciała. Ja również noszę mam przypiętego reniferka do terebki a ponadto posiadam ja i mój Daniel takie paski do nałożenia na rękaw kurtki. Zwłaszcza że tu panuje ciemność pół dnia więc jak znalazł. Już dawno przestałam przejmować się kwestią mody tylko bezpieczeństwa tyle sie słyszy o tych wypadkach :/

    Odpowiedź
    • Polka w Szwecji16 stycznia 2014 at 21:49

      No pewnie, że w Szwecji. W sklepie Järnia.
      Może mają sprzedaż internetową?

      Odpowiedź
  • Kasia w Krainie Deszczowców16 stycznia 2014 at 23:36

    oj tak w Irlandii rowerzyści zawsze mają kamizelki na sobie,niezależnie od pory roku czy dnia. I kaski!

    Odpowiedź
  • stravol16 stycznia 2014 at 23:54

    Odblask tylko na rowerze, ale w sumie jak sama napisałaś 3/4 dnia ciemno u nas nie ma tak źle, 10 godzin można pocieszyć się światłem dziennym.
    Faktycznie w Polsce jakoś się przyjęło że odblask to siara.

    Odpowiedź
    • Polka w Szwecji16 stycznia 2014 at 23:57

      I pewnie dlatego tyle zabitych pieszych na drogach…
      Ale na szczęście to się zmienia:-)

      Odpowiedź
  • kaan17 stycznia 2014 at 15:52

    Bo życie i zdrowie się liczyć powinno i świadomy tego człowiek postąpi racjonalnie.
    Do Polski to nieśmiało wkracza, ciekawe, czy się przyjmie?

    Odpowiedź
  • Camo19 stycznia 2014 at 17:23

    Mlodsza mlodziez czasem trudno przekonac do gotowych odblaskow, ale sa tez takie waskie tasmy odblaskowe albo grubsze nici, ktore mozna wplatac w robotke na drutach ( szalik, czapka) czy na szydelku i tez maja ten efekt.

    Odpowiedź

Skomentuj Polka w Szwecji Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *